Jeśli jesteś psem w zamkniętym samochodzie, nie możesz zrobić nic, by się uratować, nie możesz się spocić, nie możesz otworzyć drzwi, nie możesz uchlić okna ani go wybić, nie możesz uciec. Możesz tylko ziajać i cierpieć… aż do śmierci.
W naszym trochę dziś tropikalnym klimacie temperatury w ciągu zaczynają sięgać 35°C w cieniu. W słońcu to sporo powyżej 40°C. Trudno wytrzymać na zewnątrz, a co dopiero w zamkniętym pomieszczeniu, zwłaszcza takim o powierzchni kilku metrów sześciennych. Wciąż jednak wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że wysoka temperatura, brak wody i dostępu powietrza, grożą odwodnieniem organizmu i śmiercią. Nie tylko człowiekowi – każdej żywej istocie, także psu czy kotu.
Zostawiasz psa w samochodzie na kilka minut? A czy wiesz, że jeśli na zewnątrz jest 26°C, to w szczelnie zamkniętym samochodzie w ciągu tych kilku minut (a zwykle jest to tylko figura retoryczna, bo wracasz po 15, a nawet 30 minutach) wzrośnie do 38-48°C? A przy 32°C na zewnątrz, w środku po chwili będzie 71°C? Niedaleko do temperatury wrzenia, prawda? Czy chciałbyś się zostać wrzucony żywcem do gotującej się wody?

Przy wysokich temperaturach na zewnątrz, w zamkniętej puszce samochodu wystarczy 15 minut, by doszło do uszkodzenia mózgu psa i śmierci. Zwłaszcza że psy nie pocą się tak jak my, chłodzą swój organizm tylko przez dyszenie i pocenie łap. Gdy obejrzysz ten film, już nigdy nie zostawisz psa zamkniętego w samochodzie, nawet na chwilę! MC