„Mój pies jest lepszy niż twój”. Kontrowersje wokół tatuowania zwierząt

Magdalena Olesińska

Magdalena Olesińska

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Dla niektórych osób skóra zwierzęcia to idealne miejsce, by puścić wodze fantazji. Tatuowanie psów i kotów nie jest ani etyczne, ani estetyczne – mówią internauci.

tatuowanie psów i kotów

fot. www.facebook.com/FightDogMeat / www.instagram.com/yasha_kot

Wizerunek boga Anubisa, motyw kwiatów, a może tradycyjny maoryski tribal? Tatuowanie ludzkiego ciała już dawno przestało szokować. Szokują natomiast tatuaże, które zdobią delikatną skórę psów czy kotów. Bo choć tatuowanie zwierząt praktykowane jest od dawna, to czym innym jest robienie tego w celach identyfikacyjnych, a czym innym z powodu własnej zachcianki.

Tatuaż identyfikacyjny, a…

Niewielkich rozmiarów tatuaże są znane od wielu lat. Początkowo tatuowano zwierzęta hodowlane. Z czasem w ten sposób znakowano też psy rasowe i schroniskowe – po wewnętrznej stronie ucha bądź w pachwinie. Taki tatuaż jest formą identyfikacji zwierzęcia, a także ma zabezpieczać przed ewentualną kradzieżą. Jest wykonywany – a przynajmniej powinien – przez lekarza weterynarii, który został do tego wyznaczony przez Związek Kynologiczny. Zdarzały się jednak i takie osoby, które pozbywając się oznakowanego psa, przycinały mu fragment ucha z tatuażem. Ustalenie właściciela czworonoga było wówczas niemożliwe. Obecnie nie tatuowanie, a chipowanie jest najpopularniejszą metodą znakowania psów i kotów.  

tatuaż estetyczny

W mediach społecznościowych co jakiś czas można zaobserwować zdjęcia psów czy kotów, których delikatna skóra jest pokryta atramentem. A opiekun? Jest dumny z tego, że jego pupil wyróżnia się na tle pozostałych czworonogów. Choć może się wydawać, że kontrowersyjny trend na tatuowanie bezwłosych psich i kocich ras zrodził się całkiem niedawno, to w rzeczywistości swoje zalążki ma już pod koniec XIX wieku. Jak podaje tattoooarchive wytatuowane zwierzęta były bowiem jednymi z wielu atrakcji występujących w cyrkach, a na pocztówkach z tego okresu uwieczniono m.in. wizerunek pochodzącej z Niemiec Miss Emmy wraz z częściowo ogolonym i wytatuowanym psem.

 

„Chcę umieścić sztukę na swoim psie”

Tatuażysta Ernesto Rodriguez postanowił wytatuować swojego pięciomiesięcznego pitbulla. Średniej wielkości herb wykonał na brzuchu zwierzęcia. Tłumaczył, że wytatuował go wyłącznie w celach identyfikacyjnych, a pies był pod narkozą i nie odczuwał bólu. Internauci w to nie uwierzyli. Mężczyzna nie przejął się negatywnymi komentarzami i po jakimś czasie zrobił psu kolejny tatuaż, oświadczając przy tym, że „jest on artystą, a to tylko sztuka, którą chce umieścić na swoim psie”. 

 

„Mój pies jest fajniejszy niż twój”

„Genialnym” pomysłem tatuażysty z Północnej Karoliny zainspirował się kolejny tatuator. Tym razem z Brooklynu. Mistah Metro wytatuował swojego psa tuż po skończonej operacji usunięcia śledziony. Dumny ze swojego dzieła, opublikował zdjęcie w mediach społecznościowych. Kolejny tatuator, który pokrył skórę swojego psa, pochodził z Brazylii. Pitbull miał tatuaże na pysku, uszach i pod oczami.

„Ten kot ma lepsze życie od ciebie” 

Odpowiedziała wzburzonym internautom ukraińska modelka, która chciała, aby jej sfinks był bardziej szykowny. Zabrała go więc do studia tatuażu. Kot wrócił do domu z wizerunkiem boga Anubisa. Wyczyn modelki odbił się w mediach społecznościowych szerokim echem. Ukrainka przekonywała, że uśpiony do zabiegu kot nie odczuwał żadnego dyskomfortu. Internauci zarzucali modelce, że znęca się nad nim. 

„Trzymiesięczny gotycki kociak”

Choć nie tatuowała, to przekłuwała uszy, ogon i kark. Wszystko zaczęło się od przygarniętego kociaka. Holly Crawford, z zawodu psia fryzjerka, zwietrzyła interes w „gotyckich kotach”, które następnie sprzedawała na eBayu. W tym celu wyłapywała bezdomne koty, a następnie dokonywała modyfikacji na ich ciele. Jak się później okazało w domu miała też „gotyckiego” psa. 

Zwierzęta głosu nie mają

Skóra bezwłosych ras jest bardzo delikatna, a świeżo wykonany tatuaż to w rzeczywistości otwarta rana. Dlatego tatuowanie zwierząt odbywa się po podaniu środka znieczulającego, najczęściej ogólnego, który już sam w sobie niesie wiele skutków ubocznych. Inną zaś kwestią jest to, że żaden pies czy kot nie dałby się dobrowolnie wydziarać.

Tatuowanie psa czy kota dla przyjemności opiekuna, bez zainteresowania dobrostanem zwierzęcia, nie jest czymś, co możemy wspierać – mówiły organizacje walczące o prawa zwierząt.

Co na to wszystko prawo? Powyższe przypadki, które nie są jedynymi, przyczyniły się do zmiany prawa. Na przykład w Nowym Jorku, gdzie zakazano wykonywania zwierzętom tatuaży – z wyjątkiem tych zrobionych przez weterynarzy lub organizacje prozwierzęce. Zakazano też piercingu. W wielu krajach pies czy kot to nadal przedmiot, który został nabyty przez człowieka. W Polsce obowiązuje Ustawa o ochronie zwierząt. Choć nie ma konkretnego przepisu, który zakazywałby tatuowania psów czy kotów, to art. 6 §1a mówi wprost, że zabrania się znęcania się nad zwierzętami. Co należy przez to rozumieć?

Umyślne zranienie lub okaleczenie zwierzęcia, niestanowiące dozwolonego prawem zabiegu lub procedury w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych, w tym znakowanie zwierząt stałocieplnych przez wypalanie lub wymrażanie, a także wszelkie zabiegi mające na celu zmianę wyglądu zwierzęcia i wykonywane w celu innym niż ratowanie jego zdrowia lub życia, a w szczególności przycinanie psom uszu i ogonów (kopiowanie).

Gdzie leży granica między sztuką a przemocą? Czy tatuowanie psów i kotów z własnych pobudek już jej znacząco nie przekracza?

źródła: www.inkedmag.com, www.tattooarchive.com, rocknink.pl, www.f5.pl/futopia, facet.wp.pl

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

Magdalena Olesińska

Zobacz powiązane artykuły

Przygnębiający obraz psa łańcuchowego - historia Dafiego

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Bez wody, jedzenia, za to z ciężkim i krótkim łańcuchem - historia jakich wiele. Dafi miał jednak to szczęście, że otrzymał pomoc na czas. 

historia Dafiego

undefined

Rozstrzygnięcie ogólnopolskiego konkursu plastycznego „Szczęśliwy Pies”. Poznaj laureatów

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Zwieńczeniem 15. edycji „Zerwijmy Łańcuchy” był ogólnopolski konkurs plastyczny „Szczęśliwy pies”. Serdecznie dziękujemy za tak duże zaangażowanie i gratulujemy laureatom. 

undefined

Szczeniak został sam w domu na 10 dni. Co w tym czasie robił opiekun?

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Jeden z mieszkańców Piaszczyny w województwie pomorskim wyjechał za granicę i... zostawił swojego psa bez jakiejkolwiek opieki czy jedzenia. Sprawą zajęła się policja.

szczeniak sam w domu 10 dni

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się