Na szczęście spieszą im na pomoc wolontariusze. Dwie organizacje zbierają opuszczone zwierzęta i przewożą je do schronisk w głębi kraju.
AHAVA (hebr. skrót: Ludzie na pomoc zwierzętom na Środkowym Wschodzie) uratowała i umieściła w schroniskach oraz prywatnych domach 168 psów i kotów. Dokarmia też błąkające się zwierzęta. Od czasu wybuchu konfliktu wolontariusze dostarczyli czworonogom 2 tony suchej karmy i 4 tys. litrów wody.
Z kolei Tenu L’Haiot L’Hiot (Pozwól zwierzętom żyć) pomogła ok. 300 psom, zorganizowała też piknik, na którym można było odratowane psy adoptować.
Przedstawiciele obu organizacji zwracają uwagę, że zwierzęta trzeba leczyć nie tylko z powodu ran fizycznych zadanych przez odłamki pocisków wystrzeliwanych przez katiusze, ale także zadbać o ich psychikę. (MC)