13.11.2015

Staruszek Hadi na urzędzie

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Hadi ma 16 lat i był chyba najstarszym psem w schronisku Medor. Do szczęścia nie potrzebował wiele: chwilę uwagi, pogłaskania po głowie i ciepłego pomieszczenia zamiast budy, ale ze względu na wiek przez 2,5 roku nikt nawet o niego nie zapytał. Los się jednak do niego uśmiechnął za sprawą Jacka Lipińskiego, burmistrza Aleksandrowa Łódzkiego.

fot. Facebook

Burmistrz Lipiński (w 2011 roku uznany za najlepszego burmistrza w Polsce), który sam ma w domu dwa psy i pięć kotów ze schroniska, wpadł na pomysł, by Hadi zamieszkał w Urzędzie Miejskim. Tak opisał na Facebooku swoje spotkanie z Hadim:

„Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem staruszka Hadiego w schronisku Medor, od razu ujął mnie swoim smutnym, pełnym ciepła wzrokiem, od którego łzy same napływają do oczu… Podszedł tylko na chwilę, przywitał się, pomerdał ogonem i zaraz z powrotem ciężkim od ogromu życiowych przeżyć krokiem pomaszerował do budy… Jakby uwierzył w to, że nikt go nie chce, że nigdy nie opuści schroniska… Od dziś Hadi jest naszym kolegą pilnującym porządku na monitoringu w Urzędzie Miejskim… Jest bardzo otwarty i przyjacielski, posiada więc cechy dobrego urzędnika… Nie wiem, jak długo staruszek zostanie z nami, ale wierzę, że będą to najlepsze lata w jego życiu…!”.

Hadi to jeden z kilkudziesięciu psów odebranych w 2013 roku ze schroniska w Wojtyszkach przez gminę Aleksandrów Łódzki. Trafił do schroniska Medor w Zgierzu wraz ze swymi pobratymcami.

Wśród nich był też Beksa. Gdy trafił do schroniska, miał wykręconą łapę, był chudy i wyniszczony.  Najgłośniej płakał, wręcz wył w samochodzie, prosił o wolność, o normalne życie, o ratunek – mówi Katarzyna Rezler, wolontariuszka ze schroniska Medor. – W schronisku spędził ponad dwa lata. Dlaczego? – Ludzie podawali różne powody, patrząc na niego zza krat: bo za duży, bo za stary, bo ma krzywą łapę, bo nie lubi innych psów. I tak czekał w zapomnieniu do jesieni 2015 roku. W poszukiwania domu dla Beksy włączyli się wtedy posłanka Agnieszka Hanajczyk i burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego, ten sam, którego decyzja uratowała Beksę i dzięki której trafił odebrany przez gminę do Medoru. W trakcie rozmów powstał pomysł, by Beksa powrócił do Aleksandrowa Łódzkiego i w końcu znalazł swoje miejsce na ziemi. Arkadiusz Cichecki zdecydował, że Beksę zaadoptuje jako „emerytowanego pracownika” MOSIR w Aleksandrowie. Beksa zamieszkał w nowym boksie i w nowej budzie. W nocy grzeje swoje stare kości wewnątrz budynku. Ma zapewnione spacery, opiekę i wyżywienie, a także stał się zapewne maskotką MOSIR-u.

A ponieważ Beksa nie ma już powodu do płaczu, zmieniono mu imię na Farciarz. Oprócz niego i Hadiego, także Kleo i Reds znalazły swoje miejsce na ziemi i opiekunów – strzegą terenu przy ujęciu wody. W urzędzie miasta zadomowił się też miauczący czworonóg – rudzielec Blues.

Burmistrz zapowiada, że to nie koniec jego działań, zamierza stworzyć w Aleksandrowie Łódzkim wzorcowe schronisko z oddziałem geriatrycznym. Inne urzędy w mieście chcą iść za przykładem Urzędu Miejskiego i przygarniać zwierzaki.

A my stawiamy burmistrza za przykład innym szefom miast. Wystarczy odrobina empatii i pomysłowości, by rozwiązać problemy zdawałoby się nierozwiązywalne. MC  

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

25.09.2023

Kim była dogxim? Przypadek sprawił, że świat poznał niezwykłą hybrydę 

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Gdyby nie fakt, że została potrącona przez samochód, z pewnością nigdy byśmy jej nie poznali. "Dogxim" to niezwykłe zwierzę, które stało się przedmiotem badań. Do dzisiaj pozostaje wiele pytań. Również jej śmierć jest zagadką. 

 

dogxim hybryda psa i lisa

undefined

19.09.2023

Seria zatruć w Warszawie. Groźna choroba atakuje psy?

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Seria zatruć, z którą mierzą się psy i ich opiekunowie, opanowała Warszawę. Niestety nie wszystkie czworonogi udało się uratować. Prawdopodobnie przyczyną może być woda. Weterynarze ostrzegają i apelują o ostrożność. 

nieznana choroba psów

undefined

17.09.2023

„Opiekunie! Ucz się, ucz”! Wywiad z Mikołajem Kołuckim, autorem książki „Poradnik dla właściciela psa”

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Poradników nigdy za wiele! Dlaczego poszerzanie i uaktualnianie swojej wiedzy na temat zwierząt jest ważne? Bo wszystkim nam zależy na szczęściu i zdrowiu swoich pupili. Rozmawiamy z lek. wet. Mikołajem Kołuckim, autorem książki „Poradnik dla właściciela psa”.

null

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się