13.06.2025
Zginęła ratując psa z torów. 42-letnia kobieta nie zdążyła przed nadjeżdżającym pociągiem
Marianna Adamska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Miała tylko kilka sekund. Alicia Leonardi próbowała ściągnąć psa swojego byłego partnera z torów kolejowych. Nie zdążyła. Wypadek w stanie New Hampshire pokazuje, jak wielką cenę czasem płacimy za miłość do zwierząt.
fot. Shutterstock | screen z YT
Do zdarzenia doszło 4 czerwca późnym wieczorem w miejscowości Derry w stanie New Hampshire (USA). 42-letnia Alicia Leonardi zginęła na miejscu po tym, jak została potrącona przez nadjeżdżający pociąg towarowy, próbując uratować psa, który utknął na torach. Zwierzę, należące do jej byłego partnera, przeżyło.
Dramatyczna próba ratunku
Według relacji lokalnej policji oraz Norfolk Southern Railway, do wypadku doszło około godziny 22:00. Pies wbiegł na tory i nie był w stanie samodzielnie z nich zejść. Leonardi, widząc zagrożenie, weszła na nasyp i próbowała go ściągnąć. Niestety, w tym samym czasie nadjechał rozpędzony skład towarowy. Maszynista używał sygnałów dźwiękowych i hamulców, jednak było już za późno.
Pociąg potrącił kobietę, która zmarła na miejscu. Pies, którego usiłowała uratować, zdołał ujść z życiem.
Kim była Alicia Leonardi?
Według amerykańskich mediów, Leonardi była lokalnie znana i bardzo lubiana. Mieszkała w Salem (New Hampshire), miała troje dzieci. W dniu tragedii miała pod opieką psa swojego byłego partnera, który wówczas nie przebywał w domu.
Sprawę bada policja, jednak według dotychczasowych ustaleń nie doszło do przestępstwa. Zdarzenie uznawane jest za nieszczęśliwy wypadek.
Czworonóg przeżył, ale pytania pozostają
Pies, któremu kobieta próbowała pomóc, doznał lekkich obrażeń i trafił pod opiekę lokalnych służb. Obecnie przebywa w schronisku.
Tragedia wywołała lawinę reakcji – w mediach społecznościowych wiele osób wyraża podziw dla odwagi kobiety, ale też pyta o to, czy całej sytuacji można było uniknąć.
Matka ofiary podkreśliła, że Alicia kochała tego psa, mimo że nawet nie był jej i zrobiłaby dla niego wszystko. Jej rodzina opłakuje nagłą stratę, ale jest pod wrażeniem heroizmu jakim się wykazała.
Choć Leonardi zginęła, jej czyn uznawany jest za akt bezinteresownej odwagi. Dla wielu to dramatyczne przypomnienie, że opieka nad zwierzęciem to również odpowiedzialność – i że chwila nieuwagi może kosztować życie.
Zobacz powiązane artykuły
10.07.2025
Zapisz się na RAW PALEO WARSAW DOG RUN i pomóż bezdomnym zwierzętom
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
RAW PALEO WARSAW DOG RUN to wyjątkowe wydarzenie dla wszystkich, którzy kochają psy, ruch na świeżym powietrzu i chcą zrobić coś dobrego. Tegoroczna edycja łączy bieganie z psem w formie canicrossu i dogtrekkingu z akcją charytatywną #BiegamDobrze dla Zwierzaków, wspierającą bezdomne psy i koty w całej Polsce.
undefined
09.07.2025
RAW PALEO WARSAW DOG RUN: pies i opiekun na wspólnej trasie
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Już tej jesieni w Warszawie odbędzie się pierwsza edycja RAW PALEO WARSAW DOG RUN – wyjątkowego wydarzenia, które łączy miłość do czworonogów z pasją do biegania. Będzie sportowo, emocjonalnie, a przede wszystkim wspólnie – bo w canicrossie i dogtrekkingu nie chodzi tylko o wynik, ale o więź, zaufanie i wspólne pokonywanie kilometrów. To coś więcej niż sport – to styl życia, który zyskuje coraz więcej fanów.
undefined
04.07.2025
Ciężkie chwile po tragedii w Ząbkach: mieszkańcy poszukują swoich pupili
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W czwartek, 3 lipca, po godz. 19 w podwarszawskich Ząbkach doszło do pożaru w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców. Ogień momentalnie objął cały dach i rozprzestrzenił się dalej, powodując ogromne zniszczenia. Ponad 500 osób w ułamku sekundy straciło dach nad głową, a teraz mierzą się z kolejną tragedią – poszukują swoich zwierząt.
undefined