"Gdy był mały to znalazłam go w ogródku". Dosłownie. Zima 2004 r.Wigilia. Na dworze mróz i śnieg. Jak każde święta i te spędzaliśmy w domu całą rodziną. Późnym wieczorem wychodząc z jednym z naszych psów na spacer, usłyszeliśmy piski, które dobiegały w ogródka. Pies ciągnął w stronę ogródka. Było ciemno. Myśleliśmy, że ktoś się tam ukrył między drzewkami. Okazało się, że w reklamówce, tak zwykłej reklamówce powieszonej na gałęzi był maleńki szczeniaczek, przestraszony, wygłodzony, zmarznięty. Zabraliśmy go do domu. Nie wiem czy to w ramach wdzięczności, ale jest największym psim pieszczochem pod słońcem.
To też cię zainteresuje
Kiedy zabrać psa do weterynarza?
Konkurs! Wygraj portret pupila!
Wypełnij ankietę i odbierz e-book!
Przywitaj wiosnę z psem!
Najlepszy odkurzacz dla psiarza
Bezpieczne święta z psem
Odbierz darmowy e-book od Psy.pl!
Czy krzyczenie na psa robi mu krzywdę?...
Na to czekali miłośnicy zwierząt od la...
Pies na kolanka. Czym różni się od inn...
Test: Czy twój pies jest szczęśliwy?...
Pies Speck bardzo chciał, by ktoś go z...
Twój pies jest zdrowy i szczęśliwy? Sp...
Adoptowany ze schroniska pies pogryzł ...
Czego się boją psy? Poznaj najczęstsze...