Celem akcji było zwrócenie uwagi opinii publicznej na potrzebę pomocy potrąconym przez auta zwierzętom. Ekolodzy z Arki apelowali: nie przechodźmy obojętnie obok rannego kota czy psa. Organizatorzy przygotowali plakaty, ulotki i materiały edukacyjne.
Wolontariusze odegrali też scenkę, w której samochód potrąca kota i odjeżdża, pozostawiając cierpiące zwierzeęna środku ulicy. Dopiero któryś z kolei przejeżdżający samochód zatrzymuje się, a kierowca zawozi zwierzę do weterynarza.
Wojciech Owczarz, prezes Fundacji Arka, sam wielokrotnie spotkał się z taką sytuacją. Ostatnio zabrał do weterynarza potrąconego rudego kota z pobocza ulicy. Jak długo leżał, czekając na pomoc, nie wiadomo. Zwierzęcia nie udało się uratować. (KaP)