29.09.2008
Jamniki triumfatorami wrocławskiej wystawy
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Ponad 3 tys. psów 218 ras pojawiło się w miniony weekend na Stadionie Olimpijskim podczas XVI Międzynarodowej Wystawy Psów Rasowych we Wrocławiu.
fot. Shutterstock
Zwycięzcą wystawy został jamnik szorstkowłosy standardowy Revenstreken’s Frikk, zostawiając za sobą wielu faworyzowanych konkurentów. – Choć Frikk to stary wyjadacz, który znakomicie czuje się na ringu, spodziewałam się, że mogą wygrać większe psy, które dostały się do finału – przyznała chwilę po dekoracji uszczęśliwiona Agnieszka Małecka z Obornik Wielkopolskich, która wraz z mamą jest współwłaścicielka pochodzącego z Norwegii Frikka. Rzeczywiście wrocławski sukces tego psa trudno uznać za przypadkowy: Frikk jest m.in. Championem Norwegii, Finlandii i Szwecji, zdobył też tytuł BIS na prestiżowej wystawie jamników WUT w 2006 r. Ale na tym nie koniec sukcesów jamników szorstkowłosych standardowych i hodowczyń z Wielkopolski. Należący także do nich roczny Romanchi Arkansas zwyciężył wśród juniorów. Radości nie było więc końca. – Romanchi to jeszcze młodzieżowiec, któremu zdarza się czasem położyć na ringu, gdy poczuje się zmęczony - opowiada Agnieszka Małecka.
Na podium za BIS-em Frikkiem uplasowały się suczka sznaucera miniaturowego czarnego Dama Dyas, której właścicielem jest Andrzej Grabałowski, oraz suczka labradora retrievera Rewari Exactly at Moltobene, która należy do Anny i Arkadiusza Gruzów. Wśród reprezentantów tej ostatniej rasy panował zdecydowanie największa konkurencja – przyjechało ich na Dolny Śląsk aż 137. Bardzo licznie były też reprezentowane yorkshire terriery - 110, golden retrievery - 107, owczarki niemieckie - 90 i berneńskie psy pasterskie - 76.
Wiele ras reprezentowały pojedyncze psie piękności, wśród nich m.in. tak rzadkie jak miniaturowy nagi pies meksykański czy thai ridgeback dog. Ten ostatni zaledwie kilka dni wcześniej przyleciał do naszego kraju ze stolicy Tajlandii Bangkoku. Miał trochę kłopotów z przystosowaniem się, bo gdy wylatywał z Tajlandii, temperatura sięgała tam 35 stopni Celsjusza, a w Warszawie było ich o 23 mniej. – Dlatego od razu dostał specjalne ubranko, by nie musiał trząść się z zimna - mówi jego właścicielka Dorota Tokarska z Dziupliny niedaleko Wrocławia. Thaj szybko przyzwyczaja się do nowego miejsca, jest pogodny i bardzo ciekawski. To jedyny pies tej rasy na Dolnym Śląsku i jeden z zaledwie kilku w Polsce. Ale choć to młody, siedmiomiesięczny i jeszcze nieutytułowany kawaler do jego właścicielki zgłaszają się już hodowcy z Czech, którzy chcieliby go umówić na randkę ze swoimi suczkami.
Większość wystawców opuszczała Wrocław z uśmiechem na twarzy. Piękna pogoda sprawiła, że hodowcy nie denerwowali się nawet tym, że wszystko przeciągało się nieco w czasie. Sędziowie byli bardzo obciążeni pracą, a poza tym wielu z nich przybyło z zagranicy, więc komunikacja zabierała nieco więcej czasu.
Spośród imprez towarzyszących burzę oklasków wywoływały ekwilibrystyczne popisy psów podczas pokazów frisbee.
tekst i zdjęcie Maciej Sas
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined