28.02.2017
Była tak nieśmiała, że przez 3 lata bała się szczekać
Aleksandra Więcławska
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Suczka rasy greyhound o imieniu Weezy bała się dosłownie wszystkiego, nawet przelatującej muchy. Została adoptowana przez pewną rodzinę, ale następnego dnia wróciła do schroniska. Jaki podano powód?
fot. Instagram / Weeztheig
Brak kontaktu z psem. Znaleźli się jednak ludzie, którzy postanowili dać Weezy dom, choć wiedzieli, że ma różne problemy. Przerażona suczka często zakopywała się w koc, a wówczas właściciele oglądali jedynie jej ogromne, pełne strachu brązowe oczy. No i język, który bezzębna suczka trzyma zawsze na wierzchu.
Weezy oswajała się stopniowo przez… 3 lata! Dopiero po takim czasie pierwszy raz szczeknęła i wtedy właściciele wiedzieli już, że na dobre się u nich zadomowiła.
A potem na świat przyszedł chłopiec o imieniu Evan, którego nieśmiała suczka pokochała całym sercem i przy którym naprawdę się otworzyła. Zresztą uczucie jest odwzajemnione, bo i chłopczyk uwielbia bawić się z Weezy. Jak mówią właściciele suczki i rodzice Evana, który ma 8 miesięcy, greyhoundka kocha Evana jeszcze mocniej niż ich, jest zawsze przy nim i nie opuszcza go nawet na krok.
Niesamowite, że kilkumiesięczny chłopiec potrafił nawiązać tak głęboką relację z trudnym i wyjątkowo wrażliwym psem. Ale może właśnie dlatego, że jest niemowlakiem, z naturalną szczerością i łagodnością poznawał się z suczką, z którą wychowuje się od pierwszych dni życia. No i zapewne nie bez znaczenia jest ogromna cierpliwość i wytrwałość, z jaką właściciele opiekowali się Weezy przez ostatnie lata.
Certyfikowana trenerka psów (kurs ukończony w Centrum Kynologicznym Canid). Ukończyła też liczne kursy i uczestniczyła w kilkunastu seminariach z zakresu zachowania, żywienia i opieki nad psami.