17.08.2013
Dobrzy ludzie pomogli pozostawionym na działce psom
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pies w typie siberian husky Reks i niewielka suczka Mika, kundelek, przez blisko tydzień, ujadając i szczekając, prosiły o pomoc. Były uwiązane bez wody i jedzenia na jednym z ogródków działkowych w Świdnicy.
fot. TOZ
W czasie największych upałów na działkach przy ulicy Stęczyńskiego w Świdnicy przebywało wiele rodzin, ale nikt nie zainteresował się losem pozostawionych psów. Wygodniej było odwrócić głowę i powiedzieć, to nie moja sprawa.
Na szczęście znalazł się jeden wrażliwy działkowiec, który zaniepokojony losem czworonogów zawiadomił straż miejską, TOZ i policję. Psy nie miały dostępu do wody (wiadro z wodą stało zbyt daleko), nie miały też jedzenia. Suczka była uwiązana na dłuższym sznurku, ale Reksa więził zaledwie metrowy powróz.
Najbardziej dramatyczne było jednak to, że pies nieustannie wył, nie tylko z powodu pragnienia i głodu, ale także z bólu. Na jego pysku wyrosła bowiem ogromna narośl, z której sączyła się krew i ropa. Dobrzy ludzie, którzy wezwali pomoc, próbowali początkowo sami podać coś zwierzętom, ale ich zachowanie odczytali jako agresywne i zwyczajnie się przestraszyli.
Straż miejska szybko odnalazła właścicieli psów i ukarała ich mandatem w wysokości 50 złotych oraz nakazała zajęcie się stworzeniami. Sznury przedłużono, podano wodę i jedzenie, ale Reks z powodu narośli nadal nie mógł jeść suchej karmy.
– To biedna rodzina, nieporadna – mówi Grażyna Grzesik, prezes oddziału TOZ w Świdnicy, która także przyjechała na miejsce zdarzenia – nawet nie rozumieli, jak nieodpowiedzialnie się zachowali. To rodzina wielodzietna, najmłodsze dziecko, od kiedy zaczęło poruszać się samodzielnie, przytulało się do Reksa. Niestety narośl na pysku psa była sącząca i matka obawiała się o zdrowie malucha. Postanowiła wywieźć psa na działkę – kontynuuje Grażyna Grzesik. – Nie mieli pieniędzy na leczenie, a nie przyszło im do głowy, żeby zwrócić się o pomoc. Nie chcieli też oddawać psa, bo Reks został przygarnięty ponad dziesięć lat temu przez zmarłego męża właścicielki i cała rodzina była do niego przywiązana. Suczkę Mikę pozostawili Reksowi do towarzystwa, żeby nie było mu smutno. Ale nie pomyśleli o tym, że psy trzeba regularnie karmić i poić – mówi Grażyna Grzesik.
Grażyna Grzesik, od lat z pełnym poświęceniem pomagająca zwierzętom, pokazała zdjęcia Reksa zaprzyjaźnionemu lekarzowi weterynarii, Waldemarowi Mikusiowi, który nieraz już jej pomógł. I tym razem nie zawiódł. Przeprowadził operację usunięcia narośli za darmo. Reks szybko doszedł do siebie po zabiegu i wrócił do domu. W miniony piątek Grażyna Grzesik odwiedziła go, żeby zrobić mu zastrzyk i sprawdzić, jak się czuje. Postanowiła, że będzie stale monitorować sytuację w tej rodzinie, aby Reks nigdy więcej nie przeżył takiej traumy. PK
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Każdy inny, a łączy ich tęsknota za ludzką dobrocią. Poznajcie historie wirtualnych adopciaków
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Wirtualne adopcje - brzmi obco i jest czymś odległym dla ciebie? Wystarczy posłuchać opowieści o bezdomniakach, które czekają zarówno na wirtualny, jak i realny dom. Każdy z nich jest inny, ale łączy ich ogromna tęsknota za ludzką dobrocią.
undefined
03.05.2025
Jak zostać wirtualnym opiekunem psa?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zastanawiasz się nad adopcją zwierzaka, ale nie masz pewności, czy podołasz roli opiekuna? Stwórz wirtualny dom tymczasowy dla psiaka, który przebywa w schronisku. To idealny sposób, żeby wesprzeć potrzebującego bezdomniaka, a jednocześnie przekonać się - choćby w pewnym stopniu - z czym wiąże się adopcja.
undefined
16.04.2025
Tragedia w gminie Bolków. Zaniedbany husky nie przeżył – sprawą zajmuje się policja
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To kolejny przypadek, który przypomina, jak ważna jest szybka reakcja i zgłaszanie odpowiednim organom znęcania się nad zwierzętami. W sobotni poranek, 12 kwietnia, jaworska policja otrzymała zgłoszenie dotyczące skrajnie zaniedbanego psa. Zwierzę przebywało na jednej z prywatnych posesji w gminie Bolków.
undefined