12.11.2022
Gdy pies nie słucha - reset psa, i od nowa!
Dorota Jastrzębowska
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Odbyłeś z pupilem już kilkanaście lekcji, a on nadal niczego nie umie? Gdy pies nie słucha mimo szkolenia, potrzebny jest reset!
fot. Shutterstock
Zdarza się, że przystępujemy do szkolenia psa z zapałem... zbyt dużym. Chcemy go wszystkiego nauczyć w parę dni, a on zwyczajnie za nami nie nadąża. Może też być tak, że brakuje nam umiejętności, bo nie przygotowaliśmy się należycie do tego zadania. Nie poczytaliśmy, nie poradziliśmy się osób, które mają doświadczenie w szkoleniu czworonogów. Wreszcie może się również zdarzyć, że trafił się nam bardzo aktywny zwierzak rasy wyhodowanej do pracy i dlatego trudno nam go opanować. A efekt? Brak efektów! I to czasem nawet mimo wielu godzin poświęconych na naukę.
Nasz rozbrykany pies kompletnie nas nie słucha i robi, co chce. Co wtedy? Reset! Nawet jeśli – wnioskując z czasu przeznaczonego na szkolenie – pupil powinien już być studentem, musimy się razem z nim cofnąć do etapu psiego przedszkola i zacząć naukę od nowa – od najprostszych komend. Bo gdy pies nie słucha, to tak, jakbyśmy w ogóle z nim nie pracowali.
Co radzi psi trener, gdy pies nie słucha
Doświadczony trener psów Ben Randall radzi w takim wypadku, by zacząć ponownie pracę z psem od ćwiczenia trzech umiejętności: zostawiania rzeczy na komendę, chodzenia przy nodze i spokojnego zachowania podczas jedzenia – zarówno gdy podajesz psu posiłek, jak i wtedy, gdy sam jesz.
Ćwiczcie komendę "na miejsce"
Kolejna rzecz, której powinieneś nauczyć pupila, to pozostawanie na legowisku, gdy ktoś obcy wchodzi do domu. Zdaniem trenera byłoby idealnie, gdyby docelowo pies sam udawał się tam na dźwięk dzwonka. Wymaga to jednak trochę nauki. Początki będą trudne, gdyż wejście "intruza" wywołuje u każdego psa silną reakcję. Zwierzaki o silnie rozwiniętym instynkcie terytorialnym chcą bronić domu, a te kochające wszystkich ucieszą się, że ktoś przyszedł. Wszystkie jednak będą silnie podekscytowane – i właśnie nad tą ekscytacją trzeba zapanować. Nauka komendy "na miejsce" w takich okolicznościach to dobre ćwiczenie opanowywania żywiołowości zwierzaka, bo mimo wszystko w domu jest mniej rozproszeń niż na zewnątrz, gdy np. jesteśmy na spacerze.
Nawiążcie kontakt wzrokowy
W spokojnym miejscu ćwiczcie też częste nawiązywanie kontaktu wzrokowego. To niezbędne, byście mogli robić postępy w nauce. Każdy pies reaguje bowiem bardziej na mowę naszego ciała niż na komendy werbalne – one są tylko dodatkiem. Jeśli więc nasz pupil na nas nie spojrzy, gdy wydajemy mu polecenie, to jest mniej prawdopodobne, że je wykona. Co zrobić, żeby chciał na nas często spoglądać, gdy wokół dzieje się tyle ciekawych rzeczy (np. na spacerze)? To proste! Musimy mieć coś, na czym mu zależy. To może być jego ulubiony smakołyk, ukochana zabawka, ale też rzeczy niematerialne: nasza pieszczota czy chęć do wspólnej zabawy.
Pokaż psu, że smycz nie jest zła
Jeśli pies ciebie nie słuchał, prawdopodobnie były też problemy z przychodzeniem na komendę i chodzeniem na smyczy. Wiemy, jak wtedy wygląda spacer. Albo boisz się spuścić pupila ze smyczy i nienauczony chodzenia na niej, pełen energii zwierzak miota się na uwięzi, albo spuszczasz psa, a potem długo nie możesz się go dowołać. A gdy w końcu przyjdzie lub go złapiesz, przypinasz mu podenerwowany smycz, nierzadko karcąc go przy tym za nieposłuszeństwo. Tymczasem pies odbiera to jako karę za to, że... przyszedł. To droga donikąd, a właściwie do pogorszenia waszych relacji. Bo psiak żadnej nauki z takiego twojego zachowania nie wyciągnie. Co więc robić? Trener radzi, aby – gdy pies przyjdzie – przypiąć mu smycz i dać nagrodę. Po czym ruszyć z miejsca, trzymając w dłoni kolejny smakołyk, tak by zwierzak go widział i za nim podążał. W ten sposób szybko się nauczy, że smycz nie jest karą, lecz obietnicą nagrody.
Trenujcie w domu tak długo, jak trzeba
Brak postępów w nauce często bierze się stąd, że choć pies jeszcze dobrze nie opanował wykonywania komendy w spokojnym miejscu, my już wprowadzamy utrudnienia i zabieramy go na zewnątrz, gdzie trudniej mu się skupić na zadaniu. Trener podkreśla, że można to zrobić dopiero wtedy, gdy pupil wykonuje komendę poprawnie 9 na 10 razy. Jeśli będziemy chcieli to przyspieszyć, tylko zniweczymy efekty dotychczasowej nauki.
Weźcie indywidualne lekcje
Ostatnia rada trenera to wzięcie indywidualnych lekcji u doświadczonego szkoleniowca zamiast chodzenia na zbiorowe szkolenia. Sprawdzi się to jego zdaniem np. w wypadku pobudliwych psów myśliwskich. Oczywiście musi to być ktoś, kto stosuje wyłącznie pozytywne metody szkolenia. Powodzenia!
Miłośniczka psów, szczególnie terierów. Obecnie opiekunka przygarniętej yoreczki Adelki, wolontariuszka opiekująca się kotami wolno żyjącymi w warszawskiej dzielnicy Ochota, była redaktor prowadząca czasopismo „Mój Pies i Kot".
Zobacz powiązane artykuły
16.09.2024
5 błędów, które robisz, gdy szkolisz swojego psa
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Największy błąd, jaki podczas szkolenia psa mogą popełnić opiekunowie jest taki, że „pies sam się wszystkiego nauczy”.
undefined
01.07.2024
W małym ciele wielki... pies! Jak szkolić psy małych ras?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Mały pies to czasem niemały kłopot. Aby tak nie było, musimy go wychować! Malca trzeba nauczyć podstawowych komend w tym samym zakresie, co dużego psa. Szkolenie maluchów opiera się na tych samych zasadach jak szkolenie większych czworonogów. Możemy jednak napotkać nieco inne problemy. Jakie i jak sobie z nimi radzić?
undefined
26.06.2024
Czego można nauczyć psa poprzez codzienną zabawę?
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jak w prosty sposób możemy nauczyć psa najważniejszych komend? Dzięki tym sposobom zwierzak nie odróżni zabawy od szkolenia!
undefined