13.06.2017

Pi(e)suar. Czy psy chętnie korzystają ze specjalnego WC?

author-avatar.svg

Anka & Tajga

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Czy słyszałeś już o piesuarach, a może Twój pies korzysta z nich regularnie? Jeśli jeszcze nie wiesz, czym jest WC dla psów, to dobrze trafiłeś!

Pi(e)suar

fot. Anka & Tajga

Postaram się w tym poście wyjaśnić dokładnie to nowe zjawisko w przestrzeni miejskiej, jakim są niewątpliwie piesuary.

Pi(e)suar, czyli psie WC

Ich główną ideą jest ochrona drzew, krzewów i innej roślinności przed szkodliwym działaniem psiego moczu. Ustawia się je także w pobliżu budynków, bo psy mają tendencje do znaczenia moczem elewacji, która wygląda później fatalnie, a jej doczyszczenie jest praktycznie niemożliwe.

20170607_141550.jpg.webp

Piesuary występują w dwóch rodzajach:

  • piesuar ogrodowy, który każdy może zakupić do swojego ogrodu w celu chronienia roślin oraz elewacji przed ich podsikiwaniem. Takie piesuary są raczej małe i wykonane z drewna
  • piesuar miejski jest natomiast o wiele większych rozmiarów, to betonowy (najczęściej), stożkowaty słupek, otoczony kamykami – takie spotykam w Warszawie. Może być do niego zamontowana tabliczka informacyjna, zachęta do przyprowadzenia pupila i podziękowanie za to. Świetnym patentem są piesuary z koszem na odchody oraz z podajnikiem na torebki na nie

     

Jak działa pi(e)suar?

Omówię jego działanie na przykładzie piesuaru miejskiego betonowego, z którym sama się spotkałam podczas spacerów, ale ogrodowe działają na tej samej zasadzie.

Psie WC zbudowane jest z części zasadniczej, którą stanowi korpus ze specjalnie rozmieszczonymi otworami (w dolnej części piesuaru) i podstawki magazynującej mocz wraz z zawartymi w nim substancjami wabiącymi psy, czyli feromonami. Ma to zwabiać psy i wywołać w nich naturalną chęć oddania moczu na piesuar właśnie, bo w psiej naturze leży znaczenie terytorium, czyli sikanie tam, gdzie robiły to już inne psy.

Nadmiar moczu spływa poprzez warstwę przepuszczalną do gleby. Podczas montażu psiego WC stosuje się pod nim specjalny drenaż np. z piasku i żwirku. Nie należy się martwić zbytnim nagromadzeniem moczu, ponieważ jest on rozkładany przez bakterie glebowe.

Piesuary mają ten plus, że są samoobsługowe, co znaczy, że nie trzeba ich opróżniać, napełniać feromonami wabiącymi psy. Warunki atmosferyczne, takie jak wiatr, śnieg i deszcz nie są w stanie wypłukać zawartości wewnętrznej komory, mają jedynie oczyszczać go z zewnątrz. Pi(e)suar pozostaje więc w założeniu stale atrakcyjny dla psów i powinny one chętnie załatwiać na niego swoje potrzeby.

A co z suczkami?

Otóż duża część suczek także znaczy teren. Należy do nich moja Tajga oraz spora część suczek moich przyjaciół. Są nawet takie, które sikając, unoszą łapę w taki sposób jak samce i są w stanie podsikać np. drzewo czy kupkę liści.

Według zapewnień producenta atrakcyjna woń piesuarów, wyczuwana tylko przez psy, powinna zachęcić także każdą suczkę do oddania moczu w bezpośredniej bliskości psiego WC. Nie ma więc tutaj mowy o dyskryminacji płciowej.

Gdzie znajdziesz pi(e)suar?

Z tego, co mi wiadomo, większość nowocześniejszych psich wybiegów w Polsce jest wyposażona w piesuary. Jako mieszkanka Warszawy zbadałam ostatnio dostępność piesuarów w mieście. Dwie psie toalety znajdują się od około roku w okolicach Pałacu Kultury i Nauki, czyli w samym centrum stolicy. W pierwszej połowie maja zamontowano kolejne 5 WC dla psów, tym razem w Parku Świętokrzyskim, który znajduje się przy PKiN.

W połowie maja miała miejsce inauguracja psiej toalety na Polu Mokotowskim, które jest popularnym miejscem spacerowym warszawskich psiarzy. Piesuar znajduje się w centralnym miejscu, za pubem Tola, po lewej stronie od zbiornika wodnego, idąc od ul. Rokitnickiej.

Psie WC było także dostępne podczas Warszawskiego Dnia Zwierząt na Agrykoli. W piesuar był również wyposażony psi wybieg przy Arsenalu, nie wiem, czy nadal tam jest i w jakiej ilości, bo nie chodzę z Tajgą na psie wybiegi.

Pi(e)suar, czy to dobry pomysł? Hit czy kit?

W założeniu piesuar ma być dla psów o wiele atrakcyjniejszy niż miejska zabudowa w postaci słupków, murków latarni, ścian budynków, ma przyciągać także bardziej niż miejska zieleń.

Jego pomysłodawca zachęca właścicieli do przyprowadzania psów w okolice piesuarów i zapewnia o ich skuteczności. Psie WC jawi się jako hit w ochronie przestrzeni publicznej przed psim moczem. Z tego, co zauważyłam, piesuary póki co są raczej kitem niż hitem. Niewykluczone, że potrzeba czasu, aby rozbudzić świadomość opiekunów psów, ale jak zachęcić psy do oddawania moczu na piesuar? Co, jeśli nie jest on dla nich wystarczająco atrakcyjny?

Już teraz właściciele czworonogów spotykają się ze sporą niechęcią innych osób wobec psów. Mam nadzieję, że rozpowszechnienie piesuarów nie zaostrzy konfliktów psiarzy z ich przeciwnikami. Martwię się, że zaczną się pyskówki w stylu: „Tam ma sikać Twój śmierdzący pies! Won mi z trawnika!”.

Niestety wzrost niechęci do psów i agresji w stosunku do ich opiekunów zaobserwowałam po powstaniu psiego wybiegu w pobliskim parku, gdzie do tej pory wszyscy żyli w zgodzie i nikt nikomu nie wchodził w drogę. Teraz pojawiają się głosy, że nie mamy prawa spacerować po terenie parku, że psy mogą sikać tylko na wybiegu, na który mamy się magicznie teleportować… bo przecież do samego parku nie wolno nam wchodzić.

Mam nadzieję, że piesuary nie wywołają jednak takich kuriozalnych sytuacji. Ogarnięci i świadomi psiarze mają już serdecznie dosyć obrywania za resztę, która nie sprząta po swoich często niewychowanych pupilach. Nikt myślący nie pozwala sikać psu po ścianach budynku, kwiatowych rabatach, kołach i zderzakach zaparkowanych samochodów itp.

Tajga kontra pi(e)suar

Tyle o piesuarach w teorii, jak wygląda praktyka? Czy psy chętnie korzystają ze specjalnego WC? Aby się o tym przekonać, wybrałam się z moją Tajgą kilkukrotnie na Pole Mokotowskie oraz pod Pałac Kultury i znajdujący się obok Park Świętokrzyski.

20170607_140302.jpg.webp

Jak już wspomniałam wyżej, Tajga jest suczką terytorialną, która znaczy teren, podsikując, co tylko może. A może chce tylko zostawić i odpowiedzieć na jak największą ilość psich SMS-ów? 😉

Jak widać na powyższym zdjęciu oraz na filmiku niżej, betonowy stożek budzi umiarkowane zainteresowanie w moim psie. Delikatnie podchodzi, krótką chwilę obwąchuje dokładnie piesuar i… idzie sobie dalej załatwić swoje potrzeby fizjologiczne w miejscu, gdzie wyczuje bardziej atrakcyjny zapach.

Nie wyobrażam sobie zmuszania jej do sikania w danym miejscu, pewnie sami wiecie, że są psy potrafiące dość długo poszukiwać odpowiedniego miejsca na oddanie swego drogocennego, żółtego płynu. Taka jest już ich psia natura.

Podczas spacerów pokręciłam się trochę w okolicy psich toalet w celu zaobserwowania reakcji innych psów na nie. Niestety, nie zauważyłam dużego zainteresowania oraz załatwiania się na niego. Przechodzące psy najczęściej niespiesznie podchodziły do piesuaru i bez zbytnich emocji powąchały go raz lub dwa i szły w swoją stronę.

Tajga tylko raz podeszła do WC na Polu Mokotowskim, w okolicy PKiN zainteresował ją na chwilę tylko jeden z nich. Patrząc na urządzenie wnioskuję, że raczej niewielka liczba psów oddaje na nie mocz, bo nie noszą zbyt wielu charakterystycznych śladów, które widać na słupkach i murkach.

Wydaje mi się, że nie wystarczy sam z pozoru atrakcyjny zapach piesuaru. Psy, sikając, zostawiają wiadomości dla innych przedstawicieli swojego gatunku. Można więc wnioskować, że podsikują po większych/silniejszych/przystojniejszych/mądrzejszych od siebie, nie zaś po każdym.

A czy w Waszym mieście lub na terenie wybiegów dla psów zauważyliście pi(e)suary? Myślicie, że warto w nie inwestować, że sprawdzą się w naszych warunkach? Podobno na Zachodzie funkcjonują od dawna. Zachęcam Was do dyskusji w tej sprawie pod postem.

No i pamiętajcie o tym, żeby zawsze, ale to zawsze(!) posprzątać dwójeczkę, którą wyprodukuje Wasz pies – sprzątanie to żaden wstyd! Sprzątając i dbając o wspólną przestrzeń dajecie dobry przykład innym!

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Anka & Tajga

Cześć! Ta blondynka po lewej to Anka, czyli ja. Szalona weganka, z wykształcenia socjolożka a z wyboru psia matka i blogerka. Ta mała wilczasta po prawej to Tajga, czyli mój ukochany pies.

Zobacz powiązane artykuły

05.03.2024

Poznaj 3 najczęstsze błędy podczas wydawania komend psu

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Komendy słowne to oczywistość dla opiekunów, ale dla psów niejednokrotnie spora zagadka. Wszystko przez błędy w ich nauce. Jak ich uniknąć? O co zadbać i jak troszczyć się o to, aby trening był dla psa efektywny i... zrozumiały?

komendy błędy podczas wydawania

undefined

03.03.2024

Ageizm w adopcjach. Czy starsze osoby mogą adoptować tylko stare psy?

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Ageizm w adopcjach przybiera na sile. Z innych dziedzin życia przeniósł się też do tej i powoduje, że wiele osób gotowych adoptować psa nie dostaje go z powodu swojego wieku. Czy musi tak być?

ageizm w adopcjach

undefined

14.02.2024

Dlaczego pies jest lepszy niż druga połówka? Poznaj 15 powodów!

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Przed wami aż 15 powodów, dla których lepiej jest mieć psa niż drugą połówkę. Nie narzekaj i weź psa na spacer! A może znajdziesz miłość…?

pies jest lepszy niż druga połówka

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się