Była na tak krótkim łańcuchu, że nie mogła położyć głowy

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Wiele osób traktuje psy jak dzieci, inni zaś wręcz przeciwnie… Niestety Cala, pies stróżujący, należący do mechanika z San Jose (Kostaryka), trafiła na ten drugi rodzaj właściciela. Była na tak krótkim łańcuchu, że nie mogła położyć głowy!

Była na tak krótkim łańcuchu, że nie mogła położyć głowy

fot. Territorio de Zaguates

Historie psów łańcuchowych zawsze są tragiczne, ale ta jest szczególnie dramatyczna. Suczka Cala, która pełniła rolę psa stróżującego, była na tak krótkim łańcuchu, że nie mogła położyć głowy. Z trudem oddychała. Gdy była chora, właściciel nie zabierał jej do weterynarza. Rzadko ją też karmił.

Była na tak krótkim łańcuchu, że nie mogła położyć głowy

Na szczęście sąsiedzi zauważyli, jak traktowana jest Cala, i zawiadomili policję oraz schronisko dla zwierząt Territorio de Zaguates. Gdy suczka została odebrana właścicielowi, trzeba ją było leczyć z powodu skrajnego niedożywienia i licznych ran.

Gdy ją po raz pierwszy ujrzałam, zobaczyłam żałosne stworzenie, pozbawione godności i gotowe się poddać. Psa, którego dusza została złamana i który wolał, żeby się to wszystko skończyło. Ten pies nie chciał żyć w niemającym końca koszmarze – tak opisywała reporterom www.thedodo.com swe pierwsze spotkanie Calą Lya Battle z Territorio de Zaguates.

Dwa razy uniknęła śmierci

Cala niestety nie od razu po uwolnieniu mogła się cieszyć życiem. Była na tak krótkim łańcuchu, że nie mogła położyć głowy, a to spowodowało rany. Te rany trzeba było wyleczyć, a to wiązało się znów z bólem. Okazało się też, że i w schronisku groziło jej niebezpieczeństwo. Ktoś podrzucił bowiem do niego zatrutą kiełbasę, wskutek czego zmarło 16 psów. Cali udało się uniknąć śmierci. Choć ma jeszcze problemy neurologiczne, właściwie już wróciła do zdrowia.

Suczka na łańcuchu

Cala mieszka teraz w nowym domu i uczy się żyć w otoczeniu ludzi i zwierząt. Jest szczęśliwa i rozbrykana jak szczeniak, troszkę uparta i… rozpieszczana przez swoją opiekunkę i jej rodzinę. Oby szybko zapomniała o tragicznych momentach swojego życia.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

Wakacje a porzucane psy – co roku przeżywamy ten sam dramat

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Są tacy, którzy z początkiem lata kupują walizkę. I tacy, którzy zostają przywiązani do drzewa. Dla tysięcy psów wakacje to nie odpoczynek – to moment, w którym ich życie się kończy. I to nie jest metafora.

null

undefined

24.06.2025

"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!

kampania "Nie porzucaj, tez mam uczucia"

undefined

"Adopcja zaczyna się od zdrowia". Dlaczego tak wiele psów nie ma szans na nowy dom?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Adopcja to nie tylko gest serca. To także koszty leczenia. Jeśli opiekun pozna je wcześniej, rzadziej zrezygnuje. Dlatego w schronisku adopcja zaczyna się od troski o zdrowie – a firma Vet Agro stara się w tym pomóc.

null

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się