Kto chciał zabić tego psa?

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

W piątek była piękna, słoneczna pogoda. Ale nie dla biało-czarnego kundelka. Gdyby nie szczęśliwy zbieg okoliczności, mógł go nie przeżyć. Co się zdarzyło na wylewisku Wisły w miejscowości Nicponia w gminie Gniew?

Pies z workiem na głowie

fot. Facebook / OSP Gniew

Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Gniewie (powiat Tczew, województwo pomorskie) dostali wiadomość, że na wysepce na wylewisku Wisły w miejscowości Nicponia ktoś zostawił psa. Zawiadomił ich o tym przechodzący tamtędy wędkarz.

Gdy strażacy przyjechali na wylewisko rzeki, zastali tam czarno-białego kundelka. Widok był przerażający. Psiak miał worek na głowie, a jak się potem okazało, także wrośnięty w szyję łańcuch.

Pies z workiem

Strażacy musieli użyć specjalistycznego kombinezonu do działań ratowniczych na wodzie. Jeden z ratowników przeniósł psa w bezpieczne miejsce.

Zwierzę było wycieńczone i wygłodzone, nie wiemy, jak długo pies się tam znajdował – piszą na www.ospgniew.pl strażacy.

Strażacy opatrzyli psa i zawieźli do weterynarza. Ten podał mu leki przeciwbólowe i opatrzył rany po wrośniętej obroży. Na szczęście zwierzak czuje się coraz lepiej i nic już nie grozi jego życiu. Teraz znajduje się pod opieką Gminnego Centrum Reagowania.

Pies z workiem

Policjanci szukają właściciela psa i osoby, która tak okrutnie wobec niego postąpiła. Jeśli ktoś z was może pomóc w ich odnalezieniu, zawiadomcie policję.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.

taro i jiro

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się