Tego chorego psa wyrzucono na śmietnik! Zobaczcie jego niesamowitą przemianę

Aleksandra Prochocka

Aleksandra Prochocka

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Tę biedną sunię z nowotworem ktoś wyrzucił do kontenera na śmieci… Na szczęście trafiła na wspaniałych ludzi, którzy otoczyli chorego psa opieką.

historia chorego psa

fot. Palhinha Rodrigo

Uwaga! Ta historia chorego psa znalezionego na śmietniku to prawdziwy wyciskacz łez…

Ktoś wyrzucił chorego psa na śmietnik

Na całym świecie psy spotyka okrutny los. Przekonał się o tym mieszkaniec Sao Paulo w Brazylii, który pewnego dnia zajrzał do stojącego na ulicy kontenera na śmieci. Pomiędzy workami na odpady zauważył malutką, czarno-białą suczkę, która bezwzględnie potrzebowała pomocy. Na szczęście trafiła na odpowiednią osobę – Palhinha Rodrigo, który natychmiast zareagował i zaopiekował się rozpaczliwie wyglądającą psinką.

Okazało się, że sunia ze śmietnika wymaga operacji

Znalezioną między workami na śmieci sunię natychmiast zabrano do weterynarza. Po dokładnych badaniach okazało się, że stan psiaka jest ogólnie dobry, jednak w jej brzuchu znaleziono dość spory guz. Usunięcia wymagała także jedna listwa mleczna. Przed operacją trzeba było najpierw doprowadzić chorego psa do pełni sił. Suczka nazwana Flower została więc dokładnie umyta i opatrzona, a następnie odwieziona do hoteliku zajmującego się chorymi czworonogami. Po drodze okazało się, że Flower jest prawdziwą fanką jazdy samochodem!

Pod czujnym okiem doświadczonych opiekunów Flower zaczyna dochodzić do siebie i nabiera sił. Chętnie wychodzi z boksu, spaceruje w towarzystwie innych psiaków i jest po prostu przeurocza! Aż ciężko uwierzyć, że tak cudownego psa ktoś bezdusznie wyrzucił do śmieci. Jak tylko sunia w pełni wyzdrowieje, zacznie być przygotowywana do adopcji. Z taką historią i urokiem osobistym pewnie szybko znajdzie dom. Zresztą sami zobaczcie, jaka jest słodka!

Nie można się poddawać!

Palhinha Rodrigo, który znalazł sunię na śmietniku, pisze na swoim Facebooku:

Ludzie, którzy wyrządzają zło na tym świecie, nie robią sobie dnia wolnego. Więc ja też nie mogę. Psiak wyrzucony do śmietnika to tylko jedna z wielu spraw, którymi się zajmujemy. Proszę was, byście się nie poddawali i świętowali każdy sukces, każdą adopcję, każdego wyleczonego psiaka… Miłość jest silniejsza niż nienawiść i wierzę, że niedługo nasze prawo będzie skuteczniejsze.

Prawo również w Polsce nie jest idealne – oprawcy zwierząt często unikają odpowiedzialności za swoje czyny. Trzymamy więc kciuki za obowiązek czipowania wszystkich psów. Może to rozwiązanie nareszcie pozwoli na karanie osób znęcających się nad psami.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

Aleksandra Prochocka
Aleksandra Prochocka

Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.

Zobacz powiązane artykuły

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.

taro i jiro

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się