27.12.2013
Gdzie stał się cud…
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
W lutym 2012 roku Fundacja Viva! przejęła zarządzanie schroniskiem w Korabiewicach.
Od tego czasu do gromadzonych tam przez lata zwierząt, wśród których były nie tylko psy i koty, ale także konie, krowy, świnki wietnamskie i niedźwiedzie, zaczęło uśmiechać się szczęście.
fot. schronisko.info.pl
W poniedziałek wybrałam się wreszcie z wizytą do Korabiewic. Ostatni raz byłam tam jesienią 2011 roku, gdy jeszcze rządziła tam pani Magda Szwarc & Co. i trwała walka o samo choćby wejście Fundacji Viva! i Pogotowia dla Zwierząt na teren schroniska, o ratowanie uwięzionych tam zwierząt, wyciąganie chorych i rannych psów i kotów na leczenie, udowadnianie władzom weterynaryjnym i samorządowym, że jest źle, że zwierzęta zagryzają się tam z głodu, że łamane jest prawo i że ten stan nie może dłużej trwać…
Dziś to zupełnie inne miejsce. W lutym 2012 roku Fundacja Viva! przejęła zarządzanie schroniskiem, a w październiku nabyła na własność teren schroniska, położonego na ponad 14 ha nieruchomości rolnej, wraz ze wszystkimi mieszkającymi w nim ponad 500 zwierzętami. Od tego czasu do gromadzonych przez lata przez panią Szwarc zwierząt (wśród których były nie tylko psy i koty, ale także konie, krowy, świnki wietnamskie i niedźwiedzie!) zaczęło uśmiechać się szczęście. Pojawiła się nadzieja na nowe, lepsze życie…
Dziś Korabiewice nie przypominają już tego strasznego miejsca, które oglądałam podczas inspekcji schroniska we wrześniu 2011 roku – pełnego zagłodzonych, chorych psów, z ranami po pogryzieniach, śmiertelnie wystraszonych, na wpół zdziczałych, biegających w kółko, w akcie desperacji wygryzających dziury w budach lub własnych ciałach.
W Korabiewicach trwają intensywne prace remontowe. Uprzątnięto już większość bałaganu, rozpadających się bud, starych szmat, rozebrano ruderowate baraki po pani Szwarc i jej pomagierach spod ciemnej gwiazdy. Są nowe kojce, nowe budy, nowa stajnia, świeżo wyremontowany budynek lecznicy, trwają prace wykończeniowe w budynku geriatrycznym, gdzie już niedługo znajdą przytulny kąt psi seniorzy.
Niedźwiedzie udało się umieścić w ogrodzie zoologicznym w Poznaniu, gdzie wybudowano dla nich nowoczesne, przypominające naturalne warunki wybiegi. Spośród blisko 500 odziedziczonych przez Vivę! psów zostało nieco ponad 200. W niczym nie przypominają już tych przerażonych, schorowanych stworzeń, na których widok zimą i jesienią 2011 roku wszyscy czuliśmy bolesny skurcz serca. Pod kierunkiem behawiorysty zajmuje się nimi kilkudziesięciu wolontariuszy. Są resocjalizowane, uczą się chodzić na smyczy. Uczą się, jak znów zaufać człowiekowi.
>>> O drugim życiu schorniska w Korabiewicach i ponad stu psach oddanych do adopcji <<<
Wolontariusze przechodzą szkolenia w specjalnie do tego celu przygotowanym wolo-domku. A nad wszystkim czuwa niezmordowana Agata Rybkowska – formalnie dyrektorka schroniska, a praktycznie jego dobry duch i najciężej pracująca tam osoba. Agata z dumą oprowadzała mnie po Korabiewicach, pokazując to, co już udało się zrobić, i opowiadając o tym, co jest w najbliższych i dalszych planach.
Korabiewice to miejsce niezwykłe. Nie tylko dlatego że jest tak pięknie położone – w otulinie Puszczy Bolimowskiej, wśród pól i łąk, w samym sercu Mazowsza. Dla mnie to miejsce niezwykłe, bo tam stał się Cud. Dzięki nieustępliwości i zaangażowaniu garstki ludzi nad Korabiewicami zaświeciło słońce, które powoli osusza tony korabiewickiego błota, skazane na śmierć w zapomnieniu zwierzęta dostały tam nowe życie, a Agata, która kiedyś panicznie bała się koni, dziś przytula twarz do pyska trzydziestoletniej klaczy, czule głaszcząc ją po aksamitnych chrapach…
Dorota Wiland
psycholog zwierząt
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
04.07.2025
Ciężkie chwile po tragedii w Ząbkach: mieszkańcy poszukują swoich pupili
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W czwartek, 3 lipca, po godz. 19 w podwarszawskich Ząbkach doszło do pożaru w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców. Ogień momentalnie objął cały dach i rozprzestrzenił się dalej, powodując ogromne zniszczenia. Ponad 500 osób w ułamku sekundy straciło dach nad głową, a teraz mierzą się z kolejną tragedią – poszukują swoich zwierząt.
undefined
27.06.2025
Roboty w służbie adopcji. eufy wspiera domy tymczasowe i czworonogi w potrzebie
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Technologia może zmieniać świat – nawet ten z sierścią, łapkami i historiami, które bolą. Marka eufy przekazała swoje roboty sprzątające domom adopcyjnym, by pomóc psom i kotom w najważniejszym etapie ich życia: drodze do domu.
undefined
24.06.2025
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined