09.05.2016
Pogrzebane za życia. Likwidacja kolejnej pseudohodowli
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Członkowie Fundacji Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE zetknęli się już z wieloma przypadkami okrucieństwa wobec zwierząt. Jednak to, co zastali w gospodarstwie w gminie Wohyń ogłaszającym szczenięta na sprzedaż, było wprost niewyobrażalne.
fot. Facebook
Wolontariusze Fundacji Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE w asyście policji podjęli interwencję w pseudohodowli w jednej z gmin w województwie lubelskim. Zagłodzone, wyniszczone, z poprzerastanymi pazurami i chorą skórą; „owczarki niemieckie”, „pinczery”, „jamniki”, „spaniele” – tak przynajmniej były ogłaszane w popularnych serwisach internetowych. Udręczone psiaki, w przeważającej większości mieszańce, dosłownie wypełniały każdy kąt brudnego, zaniedbanego gospodarstwa w gminie Wohyń.
Niektóre zwierzaki były wciśnięte w ciasne klatki, w których musiały siedzieć skulone. Najgorszym zaś odkryciem było ciemne pomieszczenie gospodarcze, po którego otwarciu buchnął straszny fetor. Na klepisku zastępującym podłogę majaczyły w ciemności drewniane skrzynie, każda z uchylanym do góry wiekiem. Po otworzeniu klap okazało się, że w środku kłębią się wynędzniałe, chore szczenięta – jakby pogrzebane już za życia.
Nie tylko psy miały się źle u „gospodarnego hodowcy”. Zwierząt gospodarskich – owiec, bydła i królików – nie traktował lepiej. Były zagłodzone, chore, brudne; niektóre z bólu nie były w stanie utrzymać się na nogach. Jedynie trzoda chlewna była w lepszym stanie.
Właściciele tego strasznego miejsca bynajmniej nie mieli ochoty współpracować z obrońcami zwierząt i policją. Byli agresywni i niechętni, a ostatniego uratowanego psa – wynędzniałą suczkę – usiłowali ukryć w komórce, krzycząc, że… wolą ją spalić, niż oddać. Akcja ratowania zwierząt trwała ponad 14 godzin. Odebrano większość z nich, w tym wszystkie psy. Fundacja złożyła do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Miejmy nadzieję, że sprawa znajdzie finał w sądzie, a sprawcy psiego nieszczęścia zostaną ukarani.
Tu trzeba też zwrócić uwagę na drugą stronie medalu – opisywany obóz psiej śmierci funkcjonował dlatego, że znajdowali się nabywcy, kupujący w serwisach ogłoszeniowych szczeniaki z tego miejsca. Ciągle jeszcze wiele osób decydujących się na wymarzonego psiaka kieruje się jego ceną. Wiele osób woli przymykać oczy na rzeczywistość niż poznać prawdę – w jakich warunkach przychodzą na świat i są odchowywane (o ile można użyć w ogóle tego słowa) szczenięta, sprzedawane masowo za pośrednictwem internetu.
Walka z producentami psów jest tak trudna między innymi dlatego, że wciąż wielu pozbawionych etycznych norm ludzi uważa prowadzenie tego typu działalności za dobry interes. A dzieje się tak, bo szczeniaki przynoszą zysk. Jeśli chcecie pomóc zwierzakom z interwencji, śledźcie facebookowy profil Fundacji EX LEGE. Tu znajdziecie najświeższe informacje i dowiecie się, jak można pomóc. PŁ
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
01.07.2025
Wakacje a porzucane psy – co roku przeżywamy ten sam dramat
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Są tacy, którzy z początkiem lata kupują walizkę. I tacy, którzy zostają przywiązani do drzewa. Dla tysięcy psów wakacje to nie odpoczynek – to moment, w którym ich życie się kończy. I to nie jest metafora.
undefined
24.06.2025
"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!
undefined
17.06.2025
"Adopcja zaczyna się od zdrowia". Dlaczego tak wiele psów nie ma szans na nowy dom?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Adopcja to nie tylko gest serca. To także koszty leczenia. Jeśli opiekun pozna je wcześniej, rzadziej zrezygnuje. Dlatego w schronisku adopcja zaczyna się od troski o zdrowie – a firma Vet Agro stara się w tym pomóc.
undefined