15.01.2014

Straciła szczeniaki, od trzech lat czeka na dom

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Inka, niemłoda już suczka w typie amstafa, przeszła wiele. Wymknęła się katom z pseudohodowli, ciężarna w maju 2010 roku trafiła do dawnego schroniska w Korabiewicach, gdzie odebrano jej szczeniaki. W hoteliku dla zwierząt od trzech lat czeka na dobrego człowieka, który ją przygarnie.

fot. Facebook

W schroniskach i hotelikach dla zwierząt przebywa wiele psich nieszczęść, ale historia Inki, suczki w typie amstafa, która ma w sobie ogromne pokłady miłości, choć los nie był dla niej łaskawy, jest naprawdę wzruszająca. Opisała ją, tworząc wydarzenie na portalu społecznościowym Facebook, Monika Bukowska, wolontariuszka z fundacji Viva! Akcja dla Zwierząt, która poznała Inkę tuż po tym, jak suczka trafiła do dawnych Korabiewic. Oto fragmenty opowieści wolontariuszki:

inka_1555366_1386719278252932_260423544_n.jpg

„Była ciężarna, wściekła na cały świat, natychmiast zdominowała do tej pory agresywnego pitbula, z którym zamieszkała w boksie. Nasze pierwsze spotkanie nie należało do przyjemnych, moje pierwsze skojarzenie: Furia!, i tak ją nazywałam. W tej jej agresji było coś potwornie smutnego, jej ataki były wyrazem wielkiego strachu, bólu i żalu o wszystko, czego musiała doświadczyć.

Nie znam jej całej historii, wiadomo, że rodziła. Non stop! Dla ludzi, dla kasy, bo do tego tylko była. Spędzałam z nią każdą wolną chwilę. Bardzo emocjonalnie okazywała radość z dotyku, który przynosił pieszczotę, nie ból. Przełamywała się z dnia na dzień. Po dwóch tygodniach mogłam bez problemu masować wielki, pełen szczeniąt brzuch. Nie była już Furią, była Sunią. Dzieci urodziła w nocy, była szczęśliwa i nie wychodziła z budy nawet na jedzenie. Dwa dni później pracownicy odebrali jej dzieci i w kubłach, pełnych innych nowo narodzonych szczeniąt, wynieśli do uśpienia. Całe schronisko przepełniało wycie psich matek nawołujących swoje dzieci. Przestała jeść i pić, zobojętniała na wszystko.

Kiedy przyjechałam, przylgnęła do mnie całym ciałem, to było nasze najczulsze jak dotąd spotkanie, w tym przytuleniu opowiedziała mi wszystko, całą skargę na świat, ludzi. Po kilku dniach, zaraz po przyjściu, zobaczyłam, że Sunia ma całą mordkę startą do krwi, łapy też. W pierwszej chwili przestraszyłam się, że doszło do walki, ale pozostałe psy były bez skazy. Z boksu naprzeciwko rozlegało się popiskiwanie nowo narodzonych dzieci kolejnej psiej mamy. Jak się okazało, Sunia zaczęła przeciskać się do nich przez pręty, nie zważając, że obdziera pyszczek i łapy, które nie mogą sięgnąć szczeniąt… jakby w ten sposób miała odzyskać wszystkie swoje utracone dzieci. Mamę ze szczeniakami przeniosłam daleko i Sunia się uspokoiła. Zachowywała się jakby było jej wszystko jedno.

W końcu nadarzyła się okazja zabrania jej do hoteliku. Przyjechali ludzie, którzy zabrali ją do wspaniałego miejsca, gdzie w końcu była bezpieczna, dostała pomoc medyczną, została wysterylizowana i odżywiona. Swoją wielką potrzebę matczynej miłości ukierunkowała na bardzo wycofanego pieska – Barika, który nie wychodził z budy. Nauczyła go miłości, ufności i dała nowe życie, bo Barik dzięki niej zmienił się diametralnie. Dwa nieszczęśliwe pieski stworzyły swoją małą psią rodzinę i odtąd wspierają się i są nierozłączne. Inka już trzy lata siedzi w kojcu hotelikowym. Ma około 10 lat, ale wygląda dość poważnie, bo trudne życie zostawia piętno bólu. Nigdy nie była czyimś psem, a potrafi kochać jak mało kto. Dziś Inka to spokojna, zrównoważona, delikatna, nieprzejawiająca żadnej agresji do psów i ludzi suczka.

Pięknie chodzi na smyczy, stara się zadowolić człowieka i dramatycznie łaknie kontaktu z nim”.

Udostępniamy opowieść o Ince z nadzieją, że czyjeś serce zabije mocniej po jej przeczytaniu i suczka znajdzie dom z rodziną, którą ja pokocha chociaż na ostatnie lata jej życia. PK

Kontakt do hoteliku w sprawie adopcji: Lilianna Łabuda, tel. 505 126 095
Cała opowieść o Ince: https://www.youtube.com/watch?v=gHGSmo_dHi0  
Jej profil: https://www.facebook.com/inka.milosc

 

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

04.07.2025

Ciężkie chwile po tragedii w Ząbkach: mieszkańcy poszukują swoich pupili

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

W czwartek, 3 lipca, po godz. 19 w podwarszawskich Ząbkach doszło do pożaru w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców. Ogień momentalnie objął cały dach i rozprzestrzenił się dalej, powodując ogromne zniszczenia. Ponad 500 osób w ułamku sekundy straciło dach nad głową, a teraz mierzą się z kolejną tragedią – poszukują swoich zwierząt.

null

undefined

27.06.2025

Roboty w służbie adopcji. eufy wspiera domy tymczasowe i czworonogi w potrzebie

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Technologia może zmieniać świat – nawet ten z sierścią, łapkami i historiami, które bolą. Marka eufy przekazała swoje roboty sprzątające domom adopcyjnym, by pomóc psom i kotom w najważniejszym etapie ich życia: drodze do domu.

null

undefined

24.06.2025

"Nie porzucaj, też mam uczucia!" - kolejna odsłona kampanii TOZ przeciwko porzuceniom

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Wakacje to dla nas powód do radości, lecz dla zwierząt to często tragedia. Według danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce liczba porzuceń wzrasta wtedy aż o 30 procent! Dlatego w kolejnej odsłonie corocznej kampanii pod hasłem "Nie porzucaj, też mam uczucia!" TOZ apeluje o empatię. Przed wyjazdem na urlop zwierzęciu można i należy zapewnić opiekę!

kampania "Nie porzucaj, tez mam uczucia"

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się