07.03.2022
Ukraińska wolontariuszka zginęła, niosąc pomoc zwierzętom. Miała 26 lat
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Każdego dnia z Ukrainy dochodzą do nas druzgocące wiadomości. Kilka dni temu poinformowano o śmierci młodych wolontariuszy, którzy zginęli w rosyjskim ostrzale.
fot. Facebook
„Nie boimy się. Jesteśmy zjednoczeni jak nigdy wcześniej. Wygramy” – napisała na swoim blogu Anastasia Yalanskaya, która choć miała możliwość ewakuacji, postanowiła zostać. Ukrainka chciała nieść pomoc ludziom i zwierzętom. Anastasia wraz z dwoma innymi wolontariuszami dostarczyła karmę do schroniska dla psów, które od kilku dni głodowały. To była ich ostatnia misja. Młodzi aktywiści zginęli w drodze powrotnej – ich samochód został ostrzelany przez rosyjskich żołnierzy.
„Kochała zwierzęta. Mieliśmy psa i kota”
Zamiast opuścić Kijów wraz z najbliższymi, postanowiła zgłosić się do wolontariatu. Anastasia Yalanskaya o swoich codziennych zmaganiach informowała na blogu – Telegram. Mieszkańcom Kijowa, którzy nie opuścili swojego kraju, dostarczała najpotrzebniejsze rzeczy, w tym jedzenie i leki. Zaopatrzyła też przedszkole, w którym przebywało 40 dzieci – pracownicy placówki nie mieli dostępu do żywności czy pieluch. Pomoc niosła również cichym ofiarom wojny – zwierzętom.
Z zaangażowaniem pomagała przyjaciołom, rodzinie, a także innym osobom, którzy tej pomocy potrzebowali. Była miłośniczką zwierząt. Mieliśmy psa i kota – powiedział mąż 26-latki.
Zaryzykowali własnym życiem
Kiedy nie pomagała, ukrywała się wraz z innymi wolontariuszami w samochodzie. W czwartek wyruszyli z kolejną misją – mieli dostarczyć żywność do schroniska dla psów w Buczy. Zwierzęta od trzech dni nie dostawały jedzenia. Mimo trudności udało się – schronisko zostało zaopatrzone. Wolontariusze do Kijowa już jednak nie wrócili. Według informacji podanych przez globalnews.ca zostali zastrzeleni przez rosyjskich żołnierzy, a podziurawiony samochód sugeruje, że strzały były oddawane z bliskiej odległości.
Jej ostatnia relacja na Instagramie, opublikowana na kilka godzin przed śmiercią, pokazuje ją siedzącą na tylnym siedzeniu pojazdu, uśmiechającą się do kamery, obok worków z psim jedzeniem – przekazała Ashleigh Stewart, dziennikarka globalnews.ca.
Rosyjscy żołnierze coraz częściej atakują cywili. Sasha to kolejna Ukrainka, która mimo wojny, postanowiła zostać, by nieść pomoc zwierzętom. Zginęła. Jak podają media – w jej dom uderzyła rosyjska rakieta.
Zobacz powiązane artykuły
07.05.2025
Tragedia w Cesarce. Chciała ratować psa, oboje zostali porażeni prądem
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
To miał być zwykły, wiosenny spacer z psem. Niestety, zakończył się dramatem. 2 maja w miejscowości Cesarka (woj. łódzkie), niedaleko hotelu w gminie Stryków, 50-letnia kobieta rzuciła się na pomoc swojemu psu, który nagle znalazł się w wodzie. Gdy weszła do zbiornika, oboje zostali porażeni prądem.
undefined
04.05.2025
Kaganiec weterynaryjny może być groźny dla zdrowia psa!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jeśli twój czworonóg z różnych względów musi nosić kaganiec, pamiętaj – kaganiec weterynaryjny nie nadaje się na spacery ani do autobusu! Czym grozi taki błąd?
undefined
23.04.2025
Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.
undefined