Czeskie psy najlepsze we Wrocławiu

Zawody były jednocześnie europejskimi kwalifikacjami do finałów światowych USDDN w Cartersville (Stany Zjednoczone). Mimo nie zawsze korzystnej pogody (silne podmuchy wiatru) pokazy stały na wysokim poziomie. W super pro toss & fetch ogromne brawa zebrały Kasia i jej suczka owczarka belgijskiego tervueren Jadzia. Pies łapał talerzyk z ogromna łatwością, wyskakując przy tym na nieprawdopodobną wysokość. Ręce same składały się do braw.

W freestyle’u prawdziwymi gwiazdami byli Wiesław Krasowski i jego owczarek australijski Lexus. Ich występ, przygotowany do tematu muzycznego z filmu „Mission impossible”, zachwycił nie tylko widzów, ale i sędzinę główną zawodów Melissę Heeter ze Stanów Zjednoczonych (szefowa sędziów organizacji USDDN, w której startują nasi zawodnicy). – Kilka ewolucji, które pokazali Wiesław i Lexus, Melissa widziała po raz pierwszy. Za jedną z nich dostali 2,5 punktu, czyli maksymalną notę, co jest rzadkością – podkreśla Dariusz Radomski, organizator zawdów. Wyczyn tej pary zasługuje na tym większe brawa, że trenują zaledwie od 15 miesięcy.
Większość ewolucji Wiesław Krasowski wymyśla sam. I, co nie bez znaczenia, chętnie dzieli się nimi z innymi. Jak mówi, frisbee to zarówno dla niego, jak i dla jego psa głównie znakomita zabawa i sposób na pozbycie się nadmiaru energii. W klasyfikacji ostatecznej super open ten zespół zajął 8 miejsce.

W większości kategorii zwyciężyli zawodnicy z Czech. W super open pierwsze miejsce zajął czeski duet Kuba i Puńt’a (owczarek belgijski malinois), drugie polski ¬ Agnieszka i Robin (border collie), a trzecie Justyna i Uma (owczarek australijski) też z Polski. Piątka najlepszych ma prawo reprezentować swój kraj na mistrzostwach świata, które w październiku odbędą się w Stanach Zjednoczonych.
Drużyna Kuba i Puńt’a wygrała też w super pro toss & fetch, wyprzedzając inny czeski zespół Slava i Magis (border collie) oraz polski ¬ Michał i Nico (border collie).
W kategorii young dogs pierwsze miejsce przypadło w udziale Karolinie i Javie (owczarek australijski) z Polski, drugie ¬ Pawlovi i Aurze (bokser) z Czech, a trzecie zajął inny duet z Polski ¬Ania i Buddy (border collie).
W kategorii starters wygrali nasi reprezentanci Julia i Birnix (gończy słowacki), za nimi byli Alicja i Hera (wyżeł) oraz Krzysztof i Kaja (owczarek niemiecki).

Na uwagę zasługuje też występ najmłodszej zawodniczki zawodów – 5-letniej Patrycji, która ze swoim borderem Jasperem w super pro toss & fetch zdobyła 4 punkty, wyprzedzając kilku znacznie starszych zawodników. Z kolei zdobywczyni drugiego miejsca we freestyle’u startowała ze… złamanym palcem u nogi. Do ringu przychodziła o kulach.

Dominację kolegów z Republiki Czeskiej Dariusz Radomski kwituje z zaczepnym uśmiechem. – W ubiegłym roku ja zostałem mistrzem Czech, teraz Jakub wygrał u nas. Niebawem my do nich pojedziemy z silną ekipą. Nie będą mieli łatwo – zapowiada.

Ogromną radość sprawiła zarówno organizatorom, jak i zawodnikom licznie zgromadzona publiczność. Wiele osób przyszło na spacer z psem, by przy okazji przyjrzeć się, jak inni bawią się ze swoimi czworonogami. Ale najliczniejsi byli rodzice z małymi dziećmi. Czasami pojawiały się kłopoty logistyczne, jak w przypadku rodziców małej Oli i jej młodszej siostry Gabrysi. Gdy tata wziął jedną na barana, by mogła dokładniej zobaczyć, co wyprawiają psy, druga domagała się tego samego. ¬- Ale mamy tylko jednego barana ¬- śmiał się młody ojciec. – No to zadzwoń po dziadka – rezolutnie zaproponowała dziewczynka.

Szczegółowe wyniki na: www.dogfrisbee.pl.