Dla tych, które cierpią w milczeniu

Zwierzęta nie okazują cierpienia tak jak ludzie. Zwykle ból przeżywają w milczeniu i dlatego ich cierpienie trudno jest zauważyć – to główne przesłanie gali „Niemy ból”, którą poprowadzili Anna Popek i Michał Olszański. Na rzecz fundacji Towarzystwo Weterynaryjne „Biały Krzyż” galę zorganizowała Zaczarowana Dorożka.

Konsultantka medyczna fundacji i lekarz weterynarii Renata Dziedzic opowiedziała podczas uroczystości historię starszego człowieka, który zauważył, że z jego psem nie jest dobrze – nie cieszy się już na jego widok, stracił apetyt. Właściciel zatroszczył się o podopiecznego najlepiej, jak tylko potrafił – karmił go za pomocą strzykawki, podawał rumianek. Wkrótce okazało się, że w ten sposób sprawiał psu jeszcze więcej bólu, gdyż ten cierpiał na chorobę nowotworową, a guz zajął niemal całą jamę brzuszną. Zwierzak najgorzej znosił właśnie karmienie. – Potrzebna jest coraz doskonalsza aparatura diagnostyczna, która pozwoli znaleźć przyczyny bólu i leczyć choroby, na które cierpią zwierzęta. Właśnie na ten cel zbieramy pieniądze podczas dzisiejszej gali „Niemy ból” – mówiła Renata Dziedzic.  

W Teatrze Kamienica wręczono wyróżnienia tym osobom i instytucjom, które działają charytatywnie. Cegiełkę Wsparcia za prowadzenie firmy w idei społecznej odpowiedzialności otrzymała firma Sebo. Wyróżnienie Pomocna Dłoń za charytatywną inicjatywę roku trafiło do portalu Siepomaga.pl.

Designerski odkurzacz Sebo ozdobiony tysiącem kryształków Swarovskiego za 1600 zł zlicytowała Beata Misztal-Dethloff, a Elżbieta Kopeć i Edward Szambelan dwa wina włoskie od firmy Wine & You.

Imprezę uświetniły recitale Sabiny SaGo Golanowskiej i Dawida Podsiadły.

Patronem medialnym gali „Niemy ból” był miesięcznik „Mój Pies”. AW