Druga demonstracja przeciwko mordowaniu psów na Ukrainie

Pod ambasadą protestowali nie tylko warszawiacy, ale i miłośnicy zwierząt z całej Polski. Niektórzy przyszli ze swoimi psami ubranymi w koszulki z hasłami nawołującymi do bojkotu działań ukraińskich władz. Tak jak zapowiadali organizatorzy – fundacja Viva! Akcja dla Zwierząt i warszawski oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami – pikieta była głośna, towarzyszyły jej gwizdki, trąbki i syreny. Uczestnicy trzymali piłki oblane czerwoną farbą, które miały symbolizować krew zabitych psów. Podobnie jak podczas pierwszej demonstracji organizatorzy prezentowali nagranie pisku zabijanych psów, a w tle słychać było strzały i trzaski wydobywające się z krematorium.

Do protestujących wyszła rzeczniczka prasowa ambasady i odczytała oświadczenie, w którym zapewniono, że Ukraina rozwiązuje problem bezdomnych zwierząt humanitarnie. – Takie oświadczenie nie jest nic warte, przez nikogo nie zostało podpisane, zostało stworzone na szybko tylko po to, żeby zamydlić nam oczy – mówiła Monika Nowicka z warszawskiego oddziału TOZ-u. – Z doświadczenia wiemy, że władze Ukrainy nie wywiązują się ze swoich obietnic – dodała Paulina Wacowska z fundacji Viva! Akcja dla Zwierząt. Ukraińskie organizacje prozwierzęce informują, że zwierzęta w dalszym ciągu są trute, żywe wrzucane do krematoriów i półżywe zakopywane w rowach.

Kolejna demonstracja ma się odbyć 31 marca – tym razem będzie to europejska akcja protestacyjna. Bojkotować zabijanie psów przed Euro 2012 będą m.in. Niemcy, Austriacy, Francuzi, Holendrzy i Grecy.

Więcej na www.stopmordowaniu.pl. ACh