Irasiad operowana

Trzy tygodnie temu Ira podczas ćwiczeń doznała poważnej kontuzji kręgosłupa grożącej stałym kalectwem (ma sparaliżowaną tylną łapę) a nawet rychłą śmiercią. – 10 letnia Ira jest nadal bardzo sprawnym, energicznym, chcącym żyć psem – mówi Michał Szalc – opiekun i właściciel Iry. Operacja odbarczenia rdzenia kręgowego i nerwów kulszowych trwała 2,5 godz. Przeprowadził ją lek. wet Jacek Mederski. Teraz Irę czeka 3 miesieczna rehabilitacja. Później będzie mogła wylegiwać się na kanapie na zasłużonej emeryturze. – Jej miejsce prócz Kalego, który już z nią mieszka – zajmie nowy szczeniak, który dziś zostanie przywieziony z Bygdoszczy – dodaje Szalc.

Ira swój pierwszy egzamin (I stopnia psa ratowniczego) zdała w 2002 roku. Później  doskonaliła umiejętności. Ratowała ludzi zasypanych po trzesięniach ziemi, tonących, zaginionych. Brała udział m.in. w dwóch międzynarodowych akcjach ratowniczych w Algierii i Pakistanie.

Przypomnijmy, że imię „Irasiad” suczka zawdzięcza prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, który przekręcił jej imię psa słysząc komendę „Ira, siad!”.

Dzisiejsza operacja doszła do skutku dzięki hojności Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, który sfinansował leczenie suczki. (KaP)