Iris z zarośli

Do organizacji Hope for Paws zatelefonowano z informacją o rannej bezdomnej suczce w typie pitbula, która potrzebuje pomocy. Wiadomo było tylko, że rzadko wychodzi z ukrycia i zwykle robi to nocą, by zdobyć jakieś pożywienie. Lisa Chiarelli i Eldad Hagar z Hope for Paws pospieszyli jej na ratunek. Ktoś im powiedział, że mieszka zapewne gdzieś wśród gęstych zarośli. Po dziesięciu minutach poszukiwać znaleźli ją i spróbowali skusić przysmakiem. Choć mogła swobodnie uciec, została na miejscu, bo… nie chciała opuścić swego potomstwa, które niezbyt dawno pojawiło się na świecie. 

By dotrzeć do suczki, Lisa i Eldad musieli sekatorem wyciąć otwór w gęsto rosnących krzewach. Gdy wyciągnęli ją z kryjówki, była bardzo niespokojna. Jej lęk spotęgował przejeżdżający obok na sygnale wóz straży pożarnej. Okazało się, że lewe oko suczki jest poważnie uszkodzone. Po suczce przyszła pora na wydobycie z kryjówki jej maluchów: Setha, Nathaniela i Meg, jak je nazwali. Suczce postanowili nadać imię Iris.  Czworonogi trafiły do domu tymczasowego i czekają na przyjazny dom. MC