Kundelek uratował życie

Cypek – mieszaniec owczarka niemieckiego, który mieszka na terenie bazy – zaczął nagle szczekać i skomleć przy płocie. Zachowanie zwierzęcia zaintrygowało pracownika ochrony. Gdy podszedł bliżej, zauważył, że tuż za ogrodzeniem leży poraniony, niekompletnie ubrany mężczyzna. Ochroniarz wezwał pogotowie ratunkowe i policję. – Lekarz pogotowia stwierdził, że gdyby pies nie zrobił alarmu, wychłodzony mężczyzna mógłby nie przeżyć. Jak się okazało został on wcześniej napadnięty i okradziony – mówi prezes legnickiego MPK Franciszek Łoś. Dodaje, że i pies, i pracownik mogą liczyć na nagrodę. – Cypek na pewno dostanie jakiś specjalny smakołyk – zapowiada.

Pies bohater to ulubieniec pracowników MPK w Legnicy. Przybłąkał się do ich bazy około 12 lat temu. Był zaniedbany i wychudzony. Początkowo ludzie dokarmiali go tym, co przynieśli z domu. W końcu prezes zdecydował, że pora skończyć z prowizorką. – Wszyscy go polubili, a on się do nas przywiązał. Kazałem wciągnąć go do ewidencji. Został pełnoprawnym pracownikiem – śmieje się Franciszek Łoś. Od tamtej pory pies dostaje przydział karmy, regularnie też bada go lekarz weterynarii. Zadbano też o wygodny dom dla Cypka. – Urządziliśmy mu dużą, ciepłą budę. Oczywiście nie mieszka u nas za darmo. Każdego dnia patroluje teren bazy z pracownikami ochrony. A to w sumie aż siedem hektarów – opowiada prezes. – Cypek ma zajęcie, a moi pracownicy czują się pewniej, gdy idą na obchód w jego towarzystwie – dodaje Franciszek Łoś.