03.03.2015

Marcin Mroziński przygarnął dwa niezwykłe psy

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Marcin Mroziński, piosenkarz, aktor, prezenter telewizyjny, reprezentant Polski w 55. edycji Konkursu Piosenki Eurowizji w Oslo, spełnił swoje marzenie z dzieciństwa i adoptował dwa urocze pieski Miss Chili i Nacho, mieszańce mopsa i beagle’a.

Fot. Facebook

Marcina Mrozińskiego znamy nie tylko jako świetnego piosenkarza i aktora. Kiedy mieszkał w Warszawie, aktywnie wspierał naszą akcję społeczną „Zerwijmy łańcuchy”, przypinając się do budy na placu Zamkowym. W 2011 roku przeniósł się do Londynu, by pod pseudonimem artystycznym Martin Fitch rozwijać swój talent i karierę. W wolnych chwilach pełnił rolę petsittera, opiekując się czterema psami piosenkarki Poli Pospieszalskiej, nominowanej do nagrody „Serce dla Zwierząt” w 2013 roku, którą zresztą poznał przy budzie, podczas akcji łańcuchowej.

Zawsze marzył o psie, ale dopiero teraz, jako dorosły mężczyzna, spełnił swoje marzenie, jednocześnie robiąc dobry uczynek. Adoptował bowiem dwa psy, które dotąd miały dom w Niemczech u jego znajomych, ale ich tryb życia wypełniony nieustannymi wyjazdami spowodował, że psy były zbyt często same. Oto co Marcin Mroziński opowiedział nam o swoich nowych czworonożnych przyjaciołach.

Miss Chili i Nacho, to nie tylko nazwy pikantnych potraw, ale imiona dwóch „małych potworków”, jak  je pieszczotliwie nazywam. Pokochałem je od pierwszego wejrzenia, bo to takie moje brzydkie piękności. Mieszańce, ale rasowe, bo płynie w nich krew mopsabeagle’a, popularnie nazywane są puggle’ami. Adoptowane przeze mnie, odwzajemniły moje uczucia od razu.  Nie wiem, czy zasłużyłem na to za sprawą pieszczot, przytulasków i całusków, czy może istotną rolę odegrały moje zdolności językowe. Psy wychowane zostały w Niemczech, więc komendy znają jedynie po niemiecku. Ale urodziły się w Stanach Zjednoczonych, skąd pochodzi ta rasa, wiec we krwi płynie im też angielszczyzna.

Mają już 7 lat, a zająłem się nimi dlatego, że moi znajomi niestety bardzo dużo podróżują, a są to dość wymagające psy, bo potrzebują pieszczot jak mopsy i są żywotne jak beagle. Zawsze marzyłem o psie, ale w domu nigdy nie było na to warunków, głównie brakowało czasu, by zajmować się czworonogiem. Teraz po 28 latach życia przeniosłem się do Anglii, gdzie nagrywam swoją debiutancką płytę, i tu znalazło się miejsce dla tych cudownych istot.

Poprzedni właściciele co jakiś czas odwiedzają nas w Londynie, ale Miss Chili i Nacho zawsze dają im jasno do zrozumienia, że teraz to ja jestem ich prawdziwym tatą. Są zdrowe, bardzo towarzyskie, ale i szalone. Mają też swoje charakterki, więc trzeba na nie bardzo uważać, bo jeśli zajdzie się im za skórę, to potrafią odpłacić się z nawiązką. A to wybebeszą kanapę, a to porozrywają wszystkie plastikowe worki, papiery i chusteczki, jakie znajdą się na ich drodze. A potem tymi swoimi niewinnymi oczami błagają o chwilę uwagi, przytulaka lub przysmak, jakby nigdy nic się nie stało. Nad ranem wskakują do łóżka, ale nie po to, by mnie obudzić, ale by pospać ze mną choć 10 minut, bo nie ma nic lepszego jak wylegiwanie się obok mnie, najlepiej tak, by zająć 95 proc. łóżka. Ale co tu dużo mówić, kocham je, a moje szare momentami dni na Wyspach Brytyjskich zdecydowanie nabrały kolorów. Czasem nawet się zastanawiam, czy to ja adoptowałem je, czy one mnie.

W marcu Martin Fitch przyjeżdża do Polski, by dać dwa koncerty, 8 marca w Warszawie i 10 marca w Poznaniu. Zapraszamy. PK

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

23.04.2025

Pies uratowany spod falochronu! Niezwykła akcja ratunkowa w Kołobrzegu

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

To miała być spokojna niedziela. Jednak spacerowicze przy kołobrzeskim falochronie natknęli się na coś, co poruszyło całe miasto – spod betonowych gwiazdobloków wydobywał się piskliwy głos uwięzionego psa.

pies uratowany spod falochronu Kołobrzeg

undefined

17.04.2025

Policyjne psy w akcji – Tolo i Karzeł odnaleźli zaginionych!

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Nie tylko ludzie ratują ludzi. Czasem to właśnie cztery łapy i niezawodny węch robią największą różnicę. Dzięki pracy policyjnych psów służbowych – Tolo i Karła – w ostatnich dniach udało się odnaleźć dwoje zaginionych: starszą kobietę oraz chłopca, który oddalił się z domu. Każda z tych historii ma wspólny mianownik – czas działał na niekorzyść, a pomoc... miała cztery łapy!

policyjne psy

undefined

10.04.2025

Krakowscy uczniowie z wielkimi sercami! Podsumowanie akcji Animbulans dla bezdomnych zwierząt

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

To była akcja, która pokazała, że empatia nie zna wieku, a młodzież potrafi działać z sercem, siłą i organizacyjnym rozmachem! Uczniowie krakowskich szkół tworzący inicjatywę Animbulans zorganizowali wyjątkową zbiórkę dla podopiecznych tamtejszego schroniska.

podsumowanie zbiórki Animbulans

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się