Nagrody za przedstawianie losu zwierząt

– Media to siła. Bez ich wsparcia organizacje pozarządowe nie dadzą sobie same rady i dlatego chcemy wyróżniać osoby, które w danym roku najwięcej pisały o zwierzętach, popularyzowały problematykę zwierzęca w radiu czy telewizji lub też opublikowały najbardziej wstrząsające reportaże – tłumaczy Mateusz Janda, Komendant Główny Straży dla Zwierząt. 

Najlepsi z najlepszych, oprócz uhonorowana ich tytułem „Przyjaciel zwierząt 2008/2009”, otrzymali odznaki Straży dla Zwierząt. Są nimi: Małgorzata Walczak z TVN Warszawa, Martyna Rux, dziennikarka TVP Warszawa, autorka programu „Mój pies i inne zwierzaki”, oraz Andrzej Tomczak z Magazynu Ekspresu Reporterów.

– Tematyką zwierzęcą zajmuję się od kilkunastu lat i moje reportaże dotyczyły różnych problemów – mówi Tomczak. – Najbardziej utkwiła mi w pamięci walka z nielegalnymi targowiskami, a dokładnie reportaż o zwierzętach na targowisku w Stanisławowie. To miejscowość położona ledwie 30-40 km od stolicy, a rozgrywały się tam dantejskie sceny. Zwierzęta brodziły w bagnie, krowom obcinano siekierami nogi. Organizacjom pozarządowym nie udało się zamknąć tego targowiska i dopiero po naszym reportażu, to się zmieniło. Wstrząsnęła mną też historia, którą przedstawiliśmy  w reportażu „Jak krówka Milka”. W jednym z gospodarstw martwe i chore zwierzęta przetrzymywane były razem w potwornych warunkach. Ale nie to było najgorsze. Lekarz weterynarii z Lęborka mówił do naszej kamery, że organizacje prozwierzęce są szkodnikami i przeszkadzają weterynarzom. A o komendanta Straży dla Zwierząt nazwał człowiekiem agresywnym, który ma takie wyobrażenie o zwierzętach, jakby widział w życiu tylko krówkę Milkę. Ta wypowiedź wskazuje, jak dużo pracy mają jeszcze przed sobą zarówno dziennikarze, jak i organizacje pozarządowe.