Niezwykły pomysł z miłości do czworonożnego pupila

Kiedy rodzina Halvorsenów postanowiła wyjechać na krótką wycieczkę do Tajlandii, wiadomo było, że ich ukochany buldog Igor musi zostać w Norwegii. Dotąd Igor nie spędził ani jednej nocy bez swojej rodziny, więc wszyscy domownicy martwili się, jak ich pupil zniesie pobyt w hoteliku dla zwierząt, w którym miał pozostać na czas ich nieobecności. Na szalony, ale wynikający z ogromnej troski o czworonoga pomysł wpadł jego opiekun, ojciec rodziny Kai. Postanowił przekształcić pusty, szary hotelowy kojec w pokój przypominający do złudzenia salon w ich domu. I się udało. Igor od razu poczuł się jak u siebie, kiedy zobaczył znajome rodzinne fotografie na ścianach, kwiaty i świeczniki na okiennym parapecie, i co najważniejsze, swoją ulubioną kanapę z salonu, a na niej znajome poduszki i koc. Rodzina mogła więc spokojnie wyjechać, nie martwiąc się tak bardzo o stres Igora, który mógłby być spowodowany rozłąką.

W hoteliku Igor zaprzyjaźnił się z bernardynką Herą, z którą baraszkował po wybiegu i którą codziennie podejmował na kanapie w swoim kojcu  apartamencie. Jak widać, nie tylko rodzina Halvorsenów bezstresowo spędziła krótki urlop, ale także ich czworonożny przyjaciel, dzięki oddaniu swojego pana, miło spędził ten czas. PK