Nowe i już prawie pełne

Placówka, która zastąpi tymczasowe przytulisko w Buczku, na razie jest jeszcze w budowie, ale już, poza boksami dla zwierząt, posiada pomieszczenia szpitalne, salę zabiegową i pozabiegową, izolatkę oraz kwarantannę z wybiegami dla psów i kotów. W schronisku nie ma na etacie weterynarza. – Lekarz przychodzi do nas na 3 godziny dziennie, wykonać zaplanowane zabiegi. Ponadto mamy całodobową opiekę lekarzy z pobliskiej lecznicy – mówi Danuta Kadela, pełnomocnik burmistrza do spraw bezdomności zwierząt, prowadząca schronisko.

Adopcja psa ze schroniska kosztuje 30 złotych, kota złotówkę. Zwierzęta będą odrobaczone, odpchlone i zaszczepione, suki w miarę możliwości wysterylizowane. Oddanie psa do schroniska także jest płatne – kosztuje 300 złotych. Tylko psy, których właściciel umarł i rodzina nie ma co z nim zrobić są przyjmowane za darmo.

W schronisku pracuje 15 wolontariuszy, prowadzony jest również program wolontariatu dla dzieci, które pod opieką osoby dorosłej wyprowadzają psy na spacery. Najtrudniejszymi psami zajmuje się szkoleniowiec.

W schronisku prowadzona będzie również sterylizacja kotów wolnożyjących (wolontariusze – karmiciele będą mogli otrzymać karmę dla swoich podopiecznych). –  Po zabiegach koty wypuszczamy, dlatego tak niewiele miejsc dla nich przewidzieliśmy – mówi Kadela.