Bokser Duncan pokazuje, że na dwóch łapach też można korzystać z życia

– Duncan jest szczęśliwy i kocha życie – mówi opiekunka boksera Amanda Giese, założycielka fundacji Panda Paws Rescue. Tak jest dzisiaj, ale życie tego czworonoga mogło się potoczyć zupełnie inaczej, a właściwie mogło się w ogóle nie potoczyć.

Jak wyglądał łańcuszek zdarzeń, które doprowadziły do tego, że Amanda zaopiekowała się Duncanem? Jedna z osób wspierających fundację Panda Paws Rescue odwiedziła kiedyś swoją rodzinę i dowiedziała się, że u mieszkającego obok hodowcy bokserów właśnie pojawił się na świecie kolejny miot szczeniąt. Jedno z nich urodziło się z poważną deformacją tylnych łap i groziło mu uśpienie.

Znajomy Giese poinformował ją o sytuacji, a ona zdecydowała, że zaopiekuje się szczenięciem, nim jeszcze je zobaczyła. Okazało się, że można amputować łapy i dzięki temu zwierzak będzie żył.

– Wszystkiego, co pies, który ma cztery łapy, robi w sposób naturalny, Duncan musiał się nauczyć robić na swój sposób. Jak sięgnąć do miski z jedzeniem, jak chodzić po schodach – mówi na filmie umieszczony na kanale GoPro na YouTube Amanda Giese.

Po amputacji łap fundacja zapewniła Duncanowi dwa rodzaje wózków, by mógł się poruszać. Bokser jednak wolał chodzić sam na dwóch łapach i wózki trafiły do innych potrzebujących zwierzaków. Duncan ma dziś 9 miesięcy i jest radosnym zwierzakiem szalejącym po plaży. – 10 procent życia stanowi to, co nam się przydarza, 90 procent zalezy od tego, co my z tym zrobimy – mówi Amanda Giese. MC