25.08.2017
Okładał przywiązanego łańcuchem do budy psa siekierą
Magdalena Ciszewska
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Pracownicy inspektoratu ds. ochrony zwierząt Głos psa z Krakowa wsiedli w środku nocy w samochód i przejechali 120 km, by ratować zwierzaka. Jego właściciel okładał go obuchem siekiery.
fot. Shutterstock
Inspektorzy zobaczyli kilka dni temu w sieci film, na którym właściciel katuje psa i podjęli szybką decyzję o interwencji.
Gdy pokonali 120 km i znaleźli się w Tuchowie, na miejscu był już patrol policji z Tarnowa. Policjanci tymczasowo zatrzymali sprawcę okrutnego czynu.
Psiak nazywa się Reksio. Został przez nas odebrany interwencyjnie i natychmiastowo przewieziony do kliniki weterynaryjnej w Krakowie. Wszystkie parametry życiowe są w normie, zdjęcia RTG nic nie wykazały, ale krwiaki podczaszkowe rozwijają się do 2 tygodni, więc teraz jest czas na obserwację i wyciszenie psiaka, który jest w fatalnym stanie psychicznym i behawioralnym – napisali na Facebooku inspektorzy.
Pies przebywa w hoteliku. Policjanci złożyli do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez właściciela psa.
Policjanci w wyniku własnych działań dokonali ustalenia tego mężczyzny. Znęcał się nad swoim psem poprzez uderzaniem go obuchem siekiery. Został zatrzymany i osadzony w tarnowskim areszcie. Sprawca przyznał się i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze – powiedział reporterom rdn.pl Robert Kozak, naczelnik wydziału prewencji Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Inspektorzy starają się o objęcie funkcji oskarżyciela posiłkowego i reprezentowanie psa w procesie. Na razie opiekują się cudem uratowanym zwierzakiem. Przy czym słowo „cud” jest tu jak najbardziej na miejscu i przydało się jeszcze do czegoś.
7-letni Reksiu nie lubi być Reksiem. Na swoje imię reaguje warczeniem, więc podjęliśmy decyzję o zmianie. Zainspirowani waszymi propozycjami, nadaliśmy mu nowe imię – CUD. Chyba nie musimy tłumaczyć, dlaczego – napisali inspektorzy.
My zaś życzymy Cudowi znalezienia domu, w którym opiekunowie będą go głaskać, a nie uderzać obuchem siekiery.
Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
19.03.2024
Animbulans – krakowscy uczniowie walczą o lepszy świat dla zwierząt
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Krakowscy uczniowie stawiają na zwierzęta. Jak zaczął się projekt „Animbulans” w ramach olimpiady „Zwolnieni z Teorii”?
undefined
07.03.2024
Mały pies o wielkiej nadziei. Bambosz szuka domu!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Ma zaledwie rok, a kliniki weterynaryjne zna już od podszewki. Mimo codziennej walki Bambosz wciąż wierzy, że w końcu los się do niego uśmiechnie.
undefined
07.02.2024
Dramatyczna interwencja. Trzy psy wegetowały we własnych odchodach
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Skołtunione, brudne, uwięzione na krótkich łańcuchach. Mimo siarczystego mrozu śpiące na zewnątrz – bez schronienia, bez możliwości ogrzania.
undefined