20.10.2017
Suczka zmarła po 11 latach życia w garażu. Właściciel pozostaje bezkarny
Paulina Król
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Suczka Pati była niedożywiona, miała wielki, rozpadający się guz, bolesne obrzęki kończyn, cierpiała na niewydolność wątroby i serca. Nie udało się jej uratować. W tym wszystkim najbardziej zdumiewa to, że dochodzenie przeciwko jej oprawcy… umorzono.
fot. Facebook / Gabinet Weterynaryjny Bahati
Nie dopatrzono się znamion czynu zabronionego – to uzasadnienie na umorzenie postępowania w sprawie przeciwko właścicielowi suczki. Pati trzymana była przez 11 lat w ciemnym garażu, a raczej śmietnisku, w Żydowie koło Poznania. Właściciel nic sobie z tego nie robił, że jego pies cierpi i umiera.
Suczka zmarła z wycieńczenia
Guz listwy mlecznej rósł przez blisko rok i powodował ogromny ból. W końcu interweniowali sąsiedzi. Szkoda, że dopiero po tylu latach cierpienia psa. Do akcji wkroczyła fundacja Mondo Cane, lekarka weterynarii i policja, a gmina wydała nakaz odebrania suczki właścicielowi. Jednak stan Pati był już beznadziejny, tak była wycieńczona i schorowana. Nie udało się jej uratować.
Serce ściska, kiedy czytamy opis zastanej na miejscu sytuacji, zamieszczony na Facebooku przez lekarkę weterynarii Agnieszkę Wolską z gabinetu „Bahati” w Skórzewie:
Jej widok był szokiem dla mnie i inspektorki Fundacji Mondo Cane. Policjanci byli przerażeni. Ledwo trzymająca się na nogach Pati wyszła przed garaż… Cierpiący pies, który tak bardzo cieszył się, że ktoś garaż otworzył i pogłaskał – napisała Agnieszka Wolska.
W maju Fundacja Mondo Cane złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 35 ust. 2, czyli zapisu o znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwem nad psem.
Sprawę prowadził Komisariat Policji w Tarnowie Podgórnym pod nadzorem prokuratury Rejonowej w Szamotułach. We wrześniu zapadła decyzja o umorzeniu dochodzenia.
Jakie znęcanie zasługuje na karę?
Mateusz Łątkowski, adwokat działający pro publico bono w sprawach o znęcanie się nad zwierzętami, w 2016 r. nominowany przez portal Psy.pl do nagrody „Serce dla Zwierząt”, reprezentujący tym razem fundację Mondo Cane, złożył zażalenie na postanowienie o umorzeniu.
Zwróciłem uwagę na to, że naruszono przepisy prawa materialnego, niewłaściwie interpretując znęcanie się nad zwierzęciem. Stan suczki po odebraniu właścicielowi, jak i rażące zaniedbania względem zwierzęcia były opisane w aktach. Poza tym nie wzięto pod uwagę opinii biegłego lekarza weterynarii, a także popełniono błąd w ustaleniu stanu faktycznego – powiedział nam mecenas Łątkowski.
Wyrok sądu skomentowała też lekarka weterynarii zaangażowana w sprawę.
Do tej pory mam przed oczami biedną Pati i łzy same lecą. Już nie tylko z żalu, że nie udało nam się jej pomóc, ale również z bezsilności, że nie możemy ukarać właściciela, który czekał, aż jego pies skona – napisała Agnieszka Wolska.
Kolejny raz pytamy: jaka jest miara okrucieństwa wobec zwierząt dla organów ścigania i prokuratury, by uznać to okrucieństwo za mające znamiona czynu zabronionego? Ile jeszcze niewinnych zwierząt zginie z rąk oprawców, mających taki niechlubny przykład? Oby mecenas Łątkowski doprowadził do sprawiedliwego ukarania winnego. Pati na to zasłużyła.
Była redaktor naczelna portali PSY.PL i KOTY.PL. Szczęśliwa opiekunka dwóch wyżłów włoskich – Antosi i Pinokia – oraz papugi Karola.
Zobacz powiązane artykuły
24.09.2023
Maffi i Edi – skrajnie zaniedbane suczki skazane przez człowieka na niewyobrażalne cierpienie
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Wolontariusze podczas interwencji nigdy nie wiedzą, czego mogą spodziewać się na miejscu. Tak samo było i w tej sytuacji. Los Maffi i Edi nie obchodził nikogo. Zaniedbane i skazane przez człowieka na ogromne cierpienie mają teraz szansę na nowe życie.
undefined
23.09.2023
Elena uciekała przed wojną. Po 18 miesiącach odnalazła swojego psa
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Elena, mieszkanka Ukrainy, była zmuszona uciekać przed wojną. Niestety nie mogła zabrać ze sobą swojego psa. Po 18 miesiącach udało jej się odzyskać ukochanego pupila. Niezwykłe spotkanie relacjonowały włoskie media.
undefined
22.09.2023
Kupili szczeniaka husky. Wyrósł z niego... wilk
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pewna para tiktokerów postanowiła zakupić szczeniaka. Niedługo później w ich domu zamieszkał szczeniak rasy husky syberyjski. Jak się później okazało, rasę tę przypominał tylko do pewnego czasu. To, co z niego wyrosło, zaniepokoiło opiekunów. Wykonali więc pupilowi testy DNA.
undefined