17.08.2017
Wasze historie! Uśpiłam 8 szczeniaków
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
To było już kilka lat temu, ale wspomnienie pozostało do dziś. I jak zły sen często do mnie wraca. Gryzie sumienie.
fot. Shutterstock
Historia jakich pewnie wiele – suka na wsi, przy budzie. Nie na łańcuchu, z dużą działką do biegania, ale jednak nie członek rodziny. Czarna, tak się po prostu nazywała. Pies moich rodziców.
Dzieli nas 300 km, więc nie odwiedzam ich często, ale choć raz w miesiącu się staram. W tamte wakacje nie byłam u nich już dawno, bo wiadomo – najpierw nadmiar pracy przed urlopem, potem wyjazd, i tak to się potoczyło.
Przyjechałam w sierpniowe popołudnie. Poszłam przywitać się z Czarną, bo już tak dawno jej nie widziałam, a naprawdę ją lubię. Wydawało mi się, że jest jakaś gruba, ale może po prostu tak utyła? Zapytałam taty, co się jej stało, ale powiedział, że może tak na starość przybrała na wadze. Przyjrzałam się jej, jak chodzi, jak biega… A właściwie, jak nie biega, tylko kiwa się na boki. Ledwo człapie w tym upale.
A jednak ciąża
Po godzinie byłam już prawie pewna, że jest w ciąży. Czarna nigdy nie wychodziła na spacery, nie była poza działką, ani żaden pies nie przychodził do rodziców, więc wydawało się to niemożliwe, a jednak.
Drugi dzień pobytu u rodziców zaczęłam od wizyty u weterynarza. Lekarka od razu potwierdziła ciążę i powiedziała, że poród przewiduje na za tydzień. Za tydzień! Przecież to zaraz. Dodała, że gdyby ciąża była na wcześniejszym etapie, można by zrobić sterylizację z usypianiem ślepych miotów, ale teraz jest już na to za późno. Czarna musi urodzić, ze szczeniakami mam przyjechać zaraz po porodzie, a Czarną wysterylizujemy, gdy wszystko się już zagoi. Czyli kilka tygodni po porodzie.
U rodziców planowałam zostać dwa tygodnie, więc akurat, na poród jak znalazł. Obwiniałam rodziców, że jak mogli nic nie widzieć, ale oni byli bardzo zdziwieni, jak się to mogło stać.
Zaczęło się
Tydzień później Czarna zaczęła rodzić. Przeniosłam ją na legowisko ułożone ze starych kołder do garażu. Najpierw pojawiły się dwie maleńkie, słodkie kluski. Gdy wydawało się, że już po wszystkim, na świat zaczęły przychodzić kolejne szczeniaczki. Trzeci, czwarty, piąty… Aż skończyło się na ośmiu. Osiem szczeniąt! A Czarna nie ważyła więcej niż 10 kg.
Zmęczona leżała w tych kołdrach, a do jej brzucha przyssane osiem klusek. Wszystkie bezbronne, które nie wiedziały jeszcze, co je czeka. Ona bez sił, ale szczęśliwa, że dzieci już są na świecie.
To był najgorszy moment. Gdy patrzyłam na tę scenę, płynęły mi łzy. Wiedziałam, że za chwilę to ja muszę włożyć te maluchy do transportera, to ja muszę zawieźć je do weterynarza i to ja muszę podjąć decyzję o ich uśpieniu. O zakończeniu jednodniowego życia ośmiu, prawdopodobnie zdrowych piesków.
Dłuższe stanie i przyglądanie się maluchom Czarnej nie miało sensu. Zrobiłam, co było ustalone z weterynarką – zjawiłam się u niej z transporterem pełnym piszczących maluszków. Odebrałam lek dla Czarnej na zatrzymanie laktacji. Zapłaciłam 25 zł.
Tylko nie w dobre ręce
Czarna była zagubiona, szukała szczeniaków, piszczała. Nie umiałam jej wytłumaczyć, co się stało i dlaczego musiało tak się stać. Rodzice nie mogliby przecież zajmować się dziewięcioma psami, a oddanie ich w tzw. „dobre ręce” to też nie rozwiązanie… Kto wie, czy nie trafiłyby na łańcuch albo do kogoś, kto by się nad nimi znęcał. Zresztą komu potrzebne czarne kundelki? Całe schroniska są już takich piesków.
Mam przekonanie, że postąpiłam odpowiedzialnie. Ale sumienie nie daje spokoju, a widok Czarnej zakochanej w swoich szczeniaczkach wraca co kilka miesięcy… Zabrałam jej dzieci. Pozwoliłam, by skończyły swoje krótkie, jeszcze dobrze nierozpoczęte życie. Nie umiem o tym zapomnieć.
Chcesz opowiedzieć nam swoją historię? Napisz na redakcja@psy.pl. Najciekawsze, najbardziej poruszające opowieści opublikujemy.
Autor: Joanna S.
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
05.12.2024
Nadmierne przywiązanie u psa. Jak rozwiązać ten uciążliwy problem?
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Nadmierne przywiązanie psa do opiekuna to nie tylko uciążliwość dla człowieka. Może być także przyczyną o wiele poważniejszych problemów! Jak pracować z psem, który nie może oderwać się od opiekuna?
undefined
03.12.2024
Szelki czy obroża – co jest lepsze dla psa? Wyjaśnia zoofizjoterapeuta
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Odwieczny dylemat psiarzy – co będzie dla psa lepsze? Szelki czy obroża? Co założyć szczeniakowi, a co psu ze skróconym pyskiem? Z pomocą zoofizjoterapeuty rozwiewamy wszystkie wątpliwości!
undefined
03.12.2024
Jak przygotować dom na przyjęcie nowego zwierzęcia domowego
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Przyjęcie nowego zwierzęcia do domu to wielka decyzja, która wiąże się z wieloma emocjami. Niezależnie od tego, czy mówimy o psie, kocie, gryzoniu czy ptaku, przygotowanie odpowiedniego środowiska w domu jest kluczowe, aby zarówno zwierzę, jak i jego opiekunowie czuli się komfortowo i bezpiecznie. Jak zatem krok po kroku przygotować dom na przyjęcie nowego pupila i jakie akcesoria będą niezbędne w codziennej opiece?
undefined