05.08.2010
W poszukiwaniu psiej plaży
psy.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Wakacje w pełni. Nasza korespondentka wyruszyła więc na poszukiwanie… plaży, ale takiej na którą mogłaby zabrać swojego psa. Łatwo nie było.
Jak chyba większość współczesnych podróżników poszukiwania zaczęłam w Internecie. Wpisanie w wyszukiwarkę hasła „plaża dla psów” umożliwiło zagłębienie się w oceanie dyskusji na temat czworonogów nad brzegiem Bałtyku. Z potoku wirtualnych słów płynęła smutna prawda: pies na polskiej plaży mile widziany nie jest (choć w porównaniu do nieczystości i hałasu, których źródłem są dwunożni plażowicze, mój pupil wielkiej szkody wyrządzić nie może).
Moje wymagania nie są wygórowane. Potrzebny mi kawałek plaży, na której pies będzie mógł legalnie tarzać się w piasku i łapać zębami morskie fale. Okazuje się, że w polskim rozumieniu plaża dla psa to miejsce położone w sporej odległości od „ludzkich” plaż, słowem – na odludziu. Prawdopodobnie zanim tam dojdziemy stracimy siły potrzebne do piaskowo-wodnych szaleństw. Zwłaszcza, że obowiązywać tam będzie regulamin, który może np. nakazywać noszenie kagańca.
Gdybym szukała plaży za granicą (np. w Niemczech) mogłabym mieć dla psa specjalny leżak i prysznic, , mogłabym zaprosić go do psiego baru albo zafundować mu masaż. Ale mi chdzi tylko o wodę, piasek i beztroskę (psi drink z parasolką nie jest mi potrzebny). Znajduję więc listę plaż, na których podobno można z psem przebywać. Podobno, bo informacje nie są aktualne, a ich potwierdzenie graniczy z cudem. Wykręcam znaleziony w Internecie nadmorski numer i pytam o plażę dla psów. W słuchawce najpierw cisza, potem średnio uprzejme zdziwienie, a następnie odpowiedź, że mojemu rozmówcy nic o takim miejscu nie wiadomo. Nie poddaję się. Dzwonię dalej Tym razem głos po drugiej stronie jest uprzejmy i rozbrajająco szczery. Dowiaduję się, że „u nas takiego miejsca nie ma, jest zakaz przebywania psów na plaży, ale i tak nikt go nie przestrzega, ja też nie. Bo proszę Pani, mój pies jest na plaży najszczęśliwszy na świecie!”. I właśnie o to chodzi!
Zatem najbardziej legalnie pies może być szczęśliwy w:
- Świnoujściu, gdzie przy końcu ulicy Uzdrowiskowej ponad cztery lata temu utworzono psią plażę o powierzchni ponad 1 km2. Co prawda w zeszłym roku znaki informujące o jej istnieniu na chwilę zniknęły, ale już wróciły na miejsce,
- Jastarni, Juracie, Kuźnicy (wejście nr 55 między Jastarnią a Juratą, wejście nr 31 przed Kuźnicą od strony Chałup),
- Rowach (za ostatnim wejściem na plażę, od strony domków letniskowych, w kierunku Poddąbia).
Jeśli żadne z tych miejsc nie przypadnie nam do gustu, możemy też poszukać dzikiej, niestrzeżonej plaży, na której na własną odpowiedzialność będziemy mogli korzystać z uciech psiego plażowania. Niestety, plaży przyjaznej dla psa nie znajdziemy raczej w popularnych, zatłoczonych kurortach…
Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
27.09.2023
Sennik pies – co tak naprawdę oznacza pies we śnie?
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Skoro śnią nam się mężowie, żony, rodzice i dzieci, to dlaczego nie miałby nam się przyśnić pies? W końcu to członek rodziny! Tylko co on zwiastuje?
undefined
23.09.2023
Czy długi spacer z psem zawsze jest lepszy niż krótki?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Czy długi spacer z psem jest zawsze lepszy niż krótki? To pytanie powinien sobie zadać każdy opiekun czworonoga. Wydaje się banalne? Odpowiedź nie jest wcale taka prosta. Sprawdź, od czego zależy!
undefined
19.09.2023
Podcinanie psom strun głosowych – naukowcy zbadali konsekwencje
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
W wielu krajach sposobem na szczekającego namiętnie psa jest... podcinanie strun głosowych. Zabieg ten, zwany też dewokalizacją, w Polsce jest zakazany. Nadal jednak wykonuje się go w niektórych miejscach w Stanach Zjednoczonych. Dziś wiemy już, jakie są jego konsekwencje – nie tylko behawioralne, ale również fizyczne.
undefined