Choć urodził się bez przednich łap, ma najlepsze życie pod słońcem!

author-avatar.svg

Aleksandra Więcławska

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Żył dopiero od 4 godzin, gdy weterynarz zasugerował, że powinno się go uśpić. Biały bokser, który urodził się bez dwóch łap, odpychany przez rodzeństwo nawet nie mógł się dostać do swojej mamy. Ale los się do niego uśmiechnął.

Bokser Nubby

fot. Facebook / nubbydogrules

Niepełnosprawnego szczeniaka przygarnęła Lou Robinson z Teksasu, która zajmuje się na co dzień ratowaniem zwierząt. Nubby, bo takie bokser dostał imię, lepiej trafić nie mógł.

Nubby na tarasie

Mimo początkowych obaw okazało się, że piesek, choć nie ma łap, próbuje się poruszać, a do tego widzi i słyszy. To dodało właścicielce sił i utwierdziło ją w przekonaniu, że warto było o Nubby’ego walczyć.

Bokser, który nadal jeszcze rośnie, wśród innych psów zachowuje się zupełnie normalnie – nie ma pojęcia, że czymś się od nich różni, a i one traktują go bez żadnych uprzedzeń.

Gdy Nubby dorośnie, prawdopodobnie będzie potrzebował wózka, by móc się poruszać. Właściciele liczą na to, że kiedyś uda się ich pupilowi założyć protezy. Wtedy mógłby biegać na czterech łapach, podobnie jak pozostałe cztery psy, z którymi mieszka.

Na pysku tego psa maluje się prawdziwe szczęście! I pomyśleć, że wszystko dzięki niesamowitym ludziom, którzy otoczyli go troską i miłością.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Aleksandra Więcławska

Certyfikowana trenerka psów (kurs ukończony w Centrum Kynologicznym Canid). Ukończyła też liczne kursy i uczestniczyła w kilkunastu seminariach z zakresu zachowania, żywienia i opieki nad psami.

Zobacz powiązane artykuły

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.

taro i jiro

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się