Codziennie wnoszą doga niemieckiego na 4. piętro. Kto? Drużyna Lita!

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Lit ma 13 lat i jest prawdopodobnie najstarszym dogiem niemieckim w Polsce. Tak wielkie psy jak on żyją krótko, zwykle 7-8 lat. Lit jest więc rekordzistą. Ale w tym wieku dopadają zwierzęta różne dolegliwości. Litowi odmówił posłuszeństwa kręgosłup. By mógł wracać do domu na 4. piętro, powstała Drużyna Lita, która go tam wnosi.

Drużyna Lita

fot. Doża Skarbonka

Opowieść o Licie zaczyna się w Szczecinku i na początku ma swoje dwuletnie cykle. Z tamtejszego schroniska Lit został adoptowany przez pewnego mężczyznę. Po dwóch latach opiekun psa dostał pracę za granicą, przekazał zwierzaka sąsiadce i już się nie pojawił. W jej domu dog spędził kolejne dwa lata. Pani zmieniła pracę i oddała Lita do schroniska. Stamtąd adoptowała go dziewczyna, której chłopak był pilotem. Po dwóch latach opuściła pilota, ale zostawiła mu Lita. Zawód pilota nie sprzyja opiece nad psem, więc ten trafiał często pod opiekę sąsiadów, znajomych i rodziny. No ale ludzie się buntowali, więc pilot oddał Lita pod opiekę Fundacji Ratujemy Dogi. I wtedy do Lita uśmiechnęło się szczęście, które później doprowadziło do tego, że powstała Drużyna Lita.

Drużyna Lita

Po śmierci mojego doga Doriana w 2012 roku wypłakiwałam swój żal na internetowym forum Molosy. Był tam dział „dogi do adopcji”. Oglądałam foty, szukając choć troszkę podobnego doga do mojego żółteczka. Po około dwóch miesiącach odezwała się do mnie Fundacja Ratujemy Dogi z prośbą, czy nie wzięłabym na dom tymczasowy czarnego, siedmioletniego doga o imieniu Lit, który desperacko szukał domu. Bez namysłu zgodziłam się, bo pomyślałam „trzeba mu pomóc”. Przyjechał z Warszawy, czarny, z białym szerokim krawatem i białymi skarpetkami. Miłość w jego oczach od pierwszego wejrzenia, w moich wtedy jeszcze nie – pisze na dozaskarbonka.blogspot.com Małgorzata Frątczak-Sender.

Tak Lituś trafił do domu pani Małgorzaty i w nim pozostał, bo trudno jest znaleźć dom dla doga, a co dopiero dla starego doga z problemami jelitowymi, nie tolerującego innych psów i dzieci.

Kto wniesie Lita?

Nikt go nie chciał, chociaż bardzo mu współczuli. Każdy bał się, że za chwilę trzeba będzie się rozstać, bo stary pies i schorowany. I tak oto Lituś, najcudowniejszy Pan Dog, jest u mnie ósmy rok. Ma trzynaście lat. Miał być do czasu, aż ktoś się znajdzie, pokocha i zabierze. A został i jest, i będzie ze mną na zawsze. Lit to pies jednego pana, więc jestem dla niego całym światem – pisze Małgorzata Frątczak-Sender.

I tak sobie żyli w cudownej symbiozie, aż nadszedł 2017 rok i Lit zaczął mieć kłopoty z wchodzeniem na 4. piętro, a pewnego dnia wszedł na parter i po prostu padł. Pani Małgorzata przez dwie godziny szukała ludzi, którzy pomogliby jej wnieść go na górę. Weterynarz, który przyjechał później, nie gwarantował, że Lit będzie w ogóle chodził.

Zaczęłam szukać ludzi do wnoszenia psa, wkładałam karteczki z numerem telefonu za wycieraczki samochodowe na parkingu. W pracy, odbierając telefony służbowe, pytałam ludzi, pomagali koledzy z pracy, jakoś się kręciło, Lit raz dziennie mógł się porządnie wysikać. Nie było łatwo, bo bardzo trudno znaleźć cztery osoby dziennie do wnoszenia, ale mnie się udawało. Dzięki nagłośnieniu pomocy dla Lita przez fundacje dogowe, znaleźli się wspaniali ludzie, którzy codziennie przychodzą o 20. i wnoszą go na kocyku na czwarte piętro – Drużyna Lita. Bo po schodach schodzi sam, chociaż w skarpetkach, bo ma słabe nóżki i mu się ślizgają – pisze Małgorzata Frątczak-Sender.

Drużyna Lita rusza na pomoc!

Akcją pomocy przy wnoszeniu Lita kieruje Bernadetta Strumińska z Dożej Skarbonki. Skupia wokół Lita najwspanialszych ludzi o wielkiej empatii. Na Facebooku tworzą grupę otwartą, która nazywa się Drużyna Lita (https://www.facebook.com/groups/1512061825543362/?_rdc=1&_rdr). W jej skład wchodzi obecnie blisko 400 osób. Ustalają harmonogram na dany tydzień i każdego dnia wspólnymi siłami wnoszą psa na 4 piętro, zajmuje to około 10 minut. Do pomocy zgłaszają się osoby z całej Łodzi i miejscowości ościennych.

Drużyna Lita

Dziękuję wszystkim, że tu jesteście i dołączyliście do Drużyny Lita, a teraz PODAJCIE TO DALEJ!!! Niech DOBRO RODZI DOBRO! Rozejrzyjcie się wokół, czy ktoś nie potrzebuje pomocy wokół Was, czy to człowiek, czy to zwierzę i stwórzcie własną Drużynę Lita, a my będziemy Wam kibicować oraz przesyłać dobrą energię!

Tak napisała Bernadetta Strumińska i naprawdę warto ten jej apel potraktować serio!

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata

Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.

taro i jiro

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się