Krwiopijcy już żerują

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Ryzyko zarażenia groźną chorobą odkleszczową jest tym większe, im dłużej pasożyt przebywa w ciele psa - dlatego trzeba go usunąć jak najszybciej

powikłania po kleszczach

fot. Shutterstock

Robi się coraz cieplej i kleszcze budzą się ze snu zimowego. Po długiej przerwie muszą się napić krwi, aby rozpocząć nowy cykl życiowy i rozrodczy. Dawniej kleszcze występowały na określonych terenach i zagrożenie roznoszonymi przez nie chorobami było niewielkie. Dziś można je spotkać nawet podczas spaceru po miejskim trawniku, choć najbardziej narażone są na to czworonogi buszujące w krzakach.
Groźną dla psów chorobą roznoszoną przez różne gatunki kleszczy jest piroplazmoza, zwana babeszjozą. Pierwotniaki z rodzaju Babesia mają różną chorobotwórczość zależnie od gatunku. U nas spotykana jest niestety głównie bardzo chorobotwórcza Babesia canis.
Zawsze powtarzam, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Już od dziś należy stosować preparaty zabezpieczające przed atakami kleszczy. Jest ich wiele: od obroży poczynając, na sprejach i kropelkach kończąc. Ich skuteczność jest zazwyczaj podobna – pod warunkiem że nabywamy je w gabinetach weterynaryjnych, a nie w sklepikach, i stosujemy zgodnie z zaleceniem lekarza weterynarii.
Nie wolno zapominać, że liczy się nie tylko skuteczność tych środków, ale i to, na ile są toksyczne dla otoczenia. Na przykład obroże przeciwkleszczowe dla psów zwykle nie powinny być stosowane w domach, w których są małe dzieci i koty. Wszystko zależy jednak od tego, czym są nasączone.
Ogromne znaczenie ma regularne stosowanie zabezpieczeń. Większość kropelek o nazwie „spot on” działa przeciwkleszczowo przez cztery tygodnie, dlatego trzeba je stosować co miesiąc.
Nie ma środków dających stuprocentową pewność, że kleszcz się nie przyczepi. Dlatego powinniśmy – poza stosowaniem zabezpieczeń chemicznych – codziennie przeglądać psią skórę. Kleszcze najchętniej wybierają miejsca na głowie i szyi. Im dłużej pasożyt przebywa na psie, tym większe jest prawdopodobieństwo zarażenia babeszjozą. Pierwotniaki i bakterie przedostają się do krwi zwierzęcia wraz ze śliną zakażonego kleszcza, a ten zaczyna „się ślinić” dopiero po dłuższym czasie delektowania się krwią. Jeśli więc oderwiemy go krótko po rozpoczęciu przezeń posiłku, ryzyko zarażenia jest minimalne.
Wyciąganie krwiopijcy nie sprawia zazwyczaj kłopotu. Chwytamy go palcami lub pęsetą. Trzeba jednak pamiętać, że naciskając na odwłok roztocza, możemy wtłoczyć pod skórę psa jego zakaźną zawartość. Jeśli główka kleszcza pozostanie w ciele czworonoga, z czasem – jak drzazga – opuści skórę w ropniu.
Nie pomoże smarowanie kleszcza alkoholem ani tłuszczem. Wykręcanie go też nic nie da, bo kleszcz nie jest gwintowany…
Bez względu na to, czy znaleźliśmy na psie kleszcza, czy nie, musimy zwrócić się do lekarza, jeżeli nasz pupil nagle posmutnieje. Tak właśnie zaczyna się babeszjoza – na początku obserwuje się tylko „ogólną niechęć do życia”. Nie trzeba czekać na takie objawy, jak wysoka temperatura ciała, podbarwiony krwią lub po prostu ciemny mocz czy bladość śluzówek. Im wcześniej zdiagnozuje się chorobę, badając krew, i zastosuje odpowiednie leki, tym mniejsze spustoszenie uczyni w organizmie psa groźny pierwotniak.

Pierwsza publikacja: 25.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

21.03.2024

Martwy pies na środku drogi. Z worka wystawała tylko głowa

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

W poniedziałek jeden z mieszkańców wsi Bandrów Narodowy w gminie Ustrzyki Dolne natrafił na martwego psa. Czworonóg znajdował się na środku drogi – jego ciało było zawinięte w worek.

martwy pies w worku

undefined

15.03.2024

Recykling z sercem. Plecaki Glovo wspierają zwierzęta w schroniskach

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Dzięki współpracy między Glovo, Ubrania Do Oddania oraz Fundacji Splot Społeczny niepotrzebne już plecaki dostawcze zostają przerobione na maty dla psów i kotów przebywających w schroniskach.

maty dla zwierząt z plecaków Glovo

undefined

13.03.2024

Wpadł pod pociąg, próbując ratować psa. Mężczyzna ciężko ranny

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Do dramatycznego wypadku doszło we Wrocławiu. To tam pewien mężczyzna ruszył na ratunek swojemu psu, który wbiegł na tory. 47-latek został potrącony przez pociąg.

ratował psa, wpadł pod pociąg

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się