Mity szkoleniowe – czy należy szkolić szczeniaki

Czy to prawda, że psa można zacząć szkolić dopiero, kiedy skończy 6 mies? – pytamy Małgorzatę Syposz-Matuszek, instruktoręa wrocławskiej szkoły dla  psów DOG’s Smile.

To mit, który jest efektem ubocznym stosowania klasycznych metod szkolenia wymagających użycia siły. Z tego samego powodu powstało też błędne przekonanie, że nie należy szkolić psów małych ras, bo kto mógłby wyobrazić sobie yorka w kolczatce? Wielu właścicieli niepotrzebne uczłowiecza szczeniaka. Traktujemy pieska jak dziecko, któremu do pewnego wieku pozwala się na bardzo dużo; od niemowlęcia przecież niczego nie wymagamy. Ludziom zdarza się to przekładać na małego psa. Chcą pozwolić mu się wybawić i przeżyć okres dziecięcy.
Warto szkolić młode psy bo można łatwo uformować wedle własnych wymagań (oczywiście  do pewnych granic, bo np. nie każdy piesek ma predyspozycje, żeby pracować w dogoterapii).
Jeśli chcemy wychować psa towarzyszącego, powinniśmy zacząć szkolenie już od ósmego tygodnia życia pieska.

Od czego zacząć?
Po pierwsze: ustalamy zasady.  Najlepiej by było, gdyby jeszcze przed przybyciem pieska do domu, wszyscy domownicy uzgodnili, co szczeniakowi wolno, a czego nie. Jeśli już zdecydujemy, że nasz nowy domownik nie może na przykład spać w łóżku, to musimy być konsekwentni.
Po drugie zaczynamy od uczenia prostych komend. Na początek warto nauczyć malucha siadania, kładzenia się, przychodzenia na komendę, koncentrowania uwagi na właścicielu i chodzenia przy nodze .
Po trzecie należy pamiętać o socjalizacji szczeniaka, czyli pokazać mu jak najwięcej rzeczy, ludzi, sytuacji. Nawet jeśli pies mieszka na wsi, to nie znaczy, że nie należy pokazać mu miasta. Jeśli pies jest prawidłowo zsocjalizowany, nie będzie problemu ze zmianami, także wtedy, gdy będziemy z nim wyjeżdżać na wakacje. Im więcej rzeczy piesek pozna w okresie szczenięcym, tym później będzie i jemu, i nam łatwiej.

Metoda 3 x 5
Żeby szkolenie było skuteczne należy pracować z pieskiem trzy razy dziennie po pięć minut. I nieważne, czy chodzi o szczeniaka, czy o dorosłego psa. Nagradzamy smakołykami lub zabawą zależności od tego, na czym piesek lepiej się skupia. W przypadku szczeniąt zazwyczaj najlepiej działa jedzenie, ale są wyjątki – np. psy trzymane w kojcach lub poza domem, takie, które na co dzień nie bawią się z właścicielem. (Cdn)