Pies, który ma talent i… dublera

Tegorocznymi zwycięzcami brytyjskiego programu „Mam talent” zostali trenerka psów Jules O’Dwyer i jej pies w typie border collie Matisse. Show, które pokazali w finale – i dzięki któremu wygrali – przedstawiało scenę kradzieży kiełbasek. W złodzieja wcielił się oczywiście Matisse, a goniącą go policjantką była Jules O’Dwyer. Matisse kiełbaski ukradł jednak nie dla siebie, a dla poruszającego się na trzech łapach kundelka Skippy (psa również należącego do O’Dwyer). Największe wrażenie na widzach i jury wywarł moment, w którym pies chodzi po linie, by uciec przed stróżem prawa.

Wkrótce okazało się, że po linie nie chodził Matisse, a drugi pies trenerki – łudząco podobny border collie Chase. Przyznała się do tego sama O’Dwyer w wywiadzie udzielonym zaraz po wygranej. Tłumaczyła, że każdy pies ma inny charakter – Matisse trochę boi się wysokości, więc choć mógłby odegrać również tę scenę, z większą łatwością przyszło to Chase’owi.

Ani widzowie, ani jury, ani producenci programu nie wiedzieli, że O’Dwyer korzysta z dublera. Po udzielonym przez nią wywiadzie pojawiły się głosy, że wszystkich oszukała i powinna oddać nagrodę za wygranie programu – kwotę 250 tys. funtów (prawie 1,5 mln złotych). Twórcy „Mam talent” zapewnili jednak, że nie zamierzają nagrody odbierać, a z całej sprawy nie chcą robić sensacji.

Sama Jules O’Dwyer jest zaskoczona zamieszaniem, jakie wywołała. Zapewnia, że nie chciała nic ukryć ani udawać, że Chase to Matisse. Ma o tym świadczyć chociażby fakt, że pies chodzący po linie ma na sobie obrożę z imieniem – na zbliżeniu widać wyszyte na obroży słowo „Chase”. Trenerka tłumaczy więc, że w żadnym momencie nie ukrywała tego, że pracuje z dwoma psami.

Para pies i człowiek wygrała już raz brytyjską edycję programu „Mam talent”. O Ashleigh Butler i jej psie o imieniu Pudsey pisaliśmy w 2012 roku. AW