Polska rasa wygrywa w Krakowie

– Ogromnie nas cieszy, że najpiękniejszym psem okazał się pies polski – mówi Małgorzata Wieremiejczyk-Wierzchowska, prezes krakowskiego oddziału Związku Kynologicznego w Polsce. Rasy polskie były reprezentowane łącznie przez 135 czworonogów, a ich pokaz był jak zawsze najbardziej widowiskową częścią wystawy, bo właściciele występowali w strojach regionalnych.

Tuż za Gwidonem uplasował się czarny terier rosyjski Amazonka z Ukrainy, a na trzecim miejscu Dewy Eyed of Sandy Soil, biało-pomarańczowa suczka clumber spaniela, która przyjechała do Krakowa jako jedyna reprezentantka swojej rasy. Takich psich rodzynków było zresztą więcej, np. cao da serra da estrela, karelski pies na niedźwiedzie, mały munsterlander czy lakeland terrier.

Najliczniej do Krakowa przybyły czworonogi rasy yorkshire terrier, west highland white terrier i golden retriever. – Zdecydowanie więcej niż w ubiegłym roku było też chihuahua i bassetów, ale pojawiły się również pieski do towarzystwa rasy rosyjski toy, jeszcze rzadkość w Polsce – mówi sędzia międzynarodowy Elżbieta Sobieszczańska. – Prawdziwą furorę zrobił spaniel tybetański Lik Salik, który zwyciężył w kategorii młodzieży.

Psów do Krakowa przyjechało 2824, ponad setka mniej niż w ubiegłym roku. – Niestety przybyło bardzo niewielu wystawców ze wschodniej Europy, co zostało spowodowane głównie wprowadzeniem wiz dla mieszkańców Białorusi, Ukrainy i Rosji – wyjaśnia Małgorzata Wieremiejczyk-Wierzchowska.

Dorota Rycerz, fot. Karol Graczyński