30.03.2005

Prosimy nie kopać trawników

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Można mieć albo zadbany ogród, albo szczęśliwego psa - twierdzą niektórzy. I jest w tym trochę racji. Tym jednak, którzy nie chcą zrezygnować ani z jednego, ani z drugiego, radzimy, jak pogodzić sprzeczne żywioły

pies w ogrodzie

fot. Shutterstock

Mogłoby się wydawać, że trzymanie psa w ogrodzie jest optymalnym rozwiązaniem dla zwierzęcia i człowieka, o którym mieszkańcy bloków mogą jedynie marzyć. Tymczasem, życie właściciela ogrodu, po którym na co dzień biega pies, też bywa pełne zmartwień. Niestety, człowiek i pies traktują ogród zupełnie inaczej, przez co ten drugi często zachowuje się wśród grządek i ozdobnych roślin niczym słoń w składzie porcelany. Karcenie psa za szkody wyrządzone w ogrodzie, za wykopane doły, zniszczone krzewy – nie rozwiąże naszych problemów. Sytuację można poprawić wyłącznie poświęcając psu więcej czasu.

Przepis na ładny trawnik: regularne spacery
Czworonogi załatwiają potrzeby fizjologiczne w ogródku – to najczęstszy problem właścicieli. Pies sądzi bowiem, że jeśli nie załatwi się na posłaniu i wewnątrz domu, wszystko jest w porządku, a na zewnątrz po prostu znaczy teren odchodami. Tylko niektóre czworonogi są tak uprzejme, że załatwiają się stale w jednym miejscu. Nie wynika to jednak z wyszkolenia, lecz jest wyrazem uległości, która zniechęca psa do znaczenia terytorium, na którym nie czuje się pewnie. Jedynym skutecznym sposobem zapobieżenia załatwiania się w ogrodzie jest regularne wyprowadzanie go na spacer – co najmniej dwa razy dziennie.

Sposób na doły i oczka
Właścicielom zadbanych posesji bardzo dają się we znaki doły i rowy, które z nudów wykopują ich podopieczni. Największe skłonności mają do tego jamniki i teriery, ale nie pogardzą takim zajęciem wszystkie czworonogi nie wybiegane, a zwłaszcza te, które mają wrodzoną potrzebę pracy, a właściciel nie znajduje czasu, czy chęci na szkolenie lub chociaż na długie spacery. Jeśli mamy oczko wodne, a nasz pies lubi wodę (szczególnie retriever lub wodołaz), warto ogrodzić staw z rybkami choćby niewielkim płotem. Płotek lub inny rodzaj izolacji wskazany jest również, gdy planujemy grządki z warzywami. Niestety, nawet najbystrzejszego psa trudno nauczyć poruszania się między zagonami wyłącznie po ścieżkach. A jeśli zobaczy, że coś zakopujemy lub wyciągamy z ziemi, z pewnością go to zainteresuje i nie omieszka zrobić dokładnego rozpoznania terenu, kopiąc wszerz i wzdłuż. W rozumieniu psa, jeśli coś zakopujemy lub wykopujemy, może to być smakowita kość.

Kojec – mniejsze zło
Jeśli nasz podopieczny nie mieszka na stałe w domu, a do tego jest psem dużym i potencjalnie groźnym, warto wybudować mu w ogrodzie kojec. Dzięki temu zyskamy możliwość izolowania go w sytuacjach tego wymagających, takich jak wizyta gości, koszenie trawnika czy otwieranie bramy. Kojec będzie zawsze lepszym rozwiązaniem niż nawet najdłuższy łańcuch, ponieważ nie ogranicza w tak dużym stopniu swobody zwierzęcia.

Żaden pies nie może być trzymany w kojcu przez cały czas, choć prawie każdy wytrzyma bez szkody kilkugodzinny pobyt w zamknięciu, zwłaszcza gdy należy do ras o niezależnym charakterze, jak: owczarek kaukaski, podhalański, akita, jużak, owczarek środkowoazjatycki. Większość psów nie czuje się jednak dobrze przebywając długo w odosobnieniu i po wypuszczeniu na wolność odreagowuje stres, np. niszcząc rośliny w ogrodzie, kopiąc doły a nawet zachowując się agresywnie.

Trzeba też mieć na uwadze, że podczas niskich temperatur w kojcu mogą przebywać tylko psy o dłuższym włosie, posiadające podszerstek, ponieważ mając ograniczoną możliwość biegania, nie mogą się rozgrzewać w sposób naturalny. Zwierzęta krótkowłose mogą być trzymane w kojcu wyłącznie w dobrą pogodę.

Kojec nie może być małą klatką. Na dużego psa powinno przypadać co najmniej 6 m. kw do pobytu krótkiego i 10 m. kw – do wielogodzinnego. W przypadku większej liczby psów powierzchnię zwiększamy proporcjonalnie.

Nawet większy kojec nie spełni jednak dobrze swojego zadania, jeśli nie będzie odpowiednio wysoki (ok. 2 m) i prawidłowo usytuowany. Musi być ustawiony w miejscu, z którego pies może swobodnie obserwować obejście i osłoniętym od wiatru. Najlepiej, jeśli jest zbudowany z siatki ogrodzeniowej, wspartej na metalowych prętach lub rurach. Konieczna jest też cementowa podmurówka, zapobiegająca podkopom pod siatką. Dla bezpieczeństwa drzwi kojca powinny być wyposażone w okrągłą obrotową klamkę, ewentualnie skobel lub zasuwę. Co najmniej połowa powierzchni kojca musi być zadaszona, by zapewnić cień podczas upałów i ochronę przed deszczem. Na daszek najlepiej nadaje się eternit i aluminiowa blacha dachówkopodobna. Podłoga kojca nie powinna być betonowa, ponieważ jest to szkodliwe dla zdrowia psa. Podłoże z piasku lub małych kamyczków jest lepsze, ale nie ułatwia usuwania odchodów. Najbardziej odpowiednie wydaje się podłoże z desek, które jest zdrowe, ekologiczne, łatwe do utrzymania w czystości. Niezłym rozwiązaniem jest też podłoże kombinowane: połowa z desek, połowa z piasku lub żwirku. Każdy właściciel powinien mieć świadomość, iż jego pies wymaga regularnych spacerów, zabawy, zainteresowania ze strony ludzi – nawet mimo posiadania największego ogrodu czy najbardziej komfortowego kojca.

OGRODY PEŁNE PSÓW

Pies w stawie rybnym Martyny Wojciechowskiej
Kłopoty zaczynają się, gdy Mares postanawia odwiedzić sąsiada – oczywiście na skróty. Plastykową siatkę rozmontowywał w mig, więc musiałam zamienić ją na pancerną, metalową. Ani Mares ani Pepsi nie pożerają jednak kwiatków, a ogród jest podzielony na wygrodzone „strefy wpływów”, więc zwierzęta i rośliny żyją względnie pokojowo. Nie mogę za to oduczyć Maresa wylegiwania się w stawie rybnym. Wraca później do domu cuchnący rybą i ociekający wodą…

Doły Marka Majewskiego
Jedyny kłopot natury ogrodowej, jaki mam z Drużką – Dróżką, to kopanie dołów. Ta jej mania osiąga niekiedy naprawdę katastrofalne rozmiary. Kiedyś sunia próbowała zrobić podkop nawet pod moim tarasem! Wiem jednak, że nic się nie da na to poradzić. Drużka ma kopanie w genach – i już, trzeba się przyzwyczaić. Ostatecznie, ona jest mi znacznie bliższa niż jakaś tam trawa, więc uzbrajam się w siłę spokoju i… staram się omijać te największe dziury

Cudowne granulki Moniki Gawlińskiej
Niewiele robię, żeby odgonić nasze psy od roślin. Czasem pokrzyczę, potupię, pogrożę palcem. A kiedy Wilk i Smok obgryzają iglaki, biegnę do apteczki po witaminę B compositum, bo to znak, że im jej brakuje. Oba psy z zamiłowaniem kopią doły, ale na szczęście tylko w swoim boksie, na otwartej przestrzeni nie. A w miejscach, które podsikują, wykładam takie sprytne zielone granulki – i to działa! (Joanna Wajs)

Pierwsza publikacja: 25.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

15.04.2024

Z pseudohodowli odebrano ponad 60 zaniedbanych psów! Schronisko prosi o pomoc

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Zaniedbane psy, brodzące we własnych odchodach – to krótki opis dramatu, jaki rozegrał się w Gdańsku. Nielegalnie prowadzona hodowla została zlikwidowana. Teraz pracownicy schroniska apelują o pomoc. 

Psy z pseudohodowli z Gdańska

undefined

04.04.2024

Dzień Bezdomnych Zwierząt 2024 – jak można go świętować? Sprawdź!

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

4 kwietnia 2024 wypada Dzień Bezdomnych Zwierząt. Wydarzenie to przypomina nam o rzeczach, o których zapominamy wśród codziennych obowiązków – gdzieś tam czekają psy, które nie mają domów. I to my możemy im pomóc!

dzień bezdomnych zwierząt

undefined

04.04.2024

Pokaż psu lepszy świat. Zostań opiekunem tymczasowym i zamieszkaj we wrocławskim Domu dla Skrzywdzonych Zwierząt

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

We Wrocławiu wystartowała niesamowita inicjatywa. Powstał Dom dla Skrzywdzonych Zwierząt. Już tylko krok dzieli od pełnego ruszenia z akcją. Teraz trwa rekrutacja tymczasowych opiekunów. 

Dom dla Skrzywdzonych Zwierząt

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się