Przybył z Majorki, by zwyciężyć w Krakowie

– Będzie mógł w nagrodę spać ze mną w łóżku – obwieściła wszem i wobec Daniela Vidal, właścicielka psa. Do pamiątkowego zdjęcia pomagał mu pozować biały pluszowy szczurek, ulubiona maskotka, którą drugi właściciel Antonio Llado raz po raz rzucał przed podium wołając przy tym: Chico! Chico!

Daniela chwali usposobienie Chico – na co dzień jest bardzo grzeczny. – Nigdy niczego nie zniszczył i nie ma specjalnych wymagań – poza jednym – jest wielkim łakomczuchem – dodaje.

Na podium wraz z Chico stanęły owczarek niemiecki (II miejsce) i jamnik (III miejsce) – Wszystkie psy były naprawdę piękne, ale w finale poza wyglądem bardzo liczy się efekt, prowadzenie, współpraca psa z właścicielem – mówi Małgorzata Wieremiejczyk-Wierzchowska, przewodnicząca krakowskiego Oddziału Związku Kynologicznego w Polsce. – Zwycięzca był naprawdę świetnie przygotowany.

W Krakowie najliczniej reprezentowane były następujące rasy: labrador retriever (135), yorkshire teriery (118), golden retriver (88).

Podczas imprezy najbardziej widowiskowa okazała się parada psów wszystkich ras polskich, prowadzonych przez właścicieli w strojach historycznych. Gończe polskie pokazały się w liczbie 36, polskich owczarków nizinnych było 49, owczarków podhalańskich 30, ogarów polskich 22, chartów polskich 23.
Publiczność miała też niezwykłą okazję zobaczyć psy, których w Polsce jest niewiele, lub nie ma ich wcale. W Krakowie pokazały się m.in. anatolian, cao da serra da Estrela, cirneco dell`Etna, gryfonik brukselski, hiszpański pies dowodny.

(tekst i zdjęcia Dorota Rycerz)