21.02.2005

Przyjaciel z wyboru

author-avatar.svg

psy.pl

Ten tekst przeczytasz w 10 minut

Często decydujemy się na szczenię, które pierwsze do nas podbiegnie, nie wiedząc, że być może fundujemy sobie kłopoty. To my musimy wybrać szczeniaka, a nie on nas

szczeniaki

fot. Shutterstock

Podejmując decyzję o kupnie psa rasowego (z rodowodem), musimy przede wszystkim zastanowić się nad wyborem odpowiedniej rasy. Nie należy sugerować się wyglądem czworonoga czy panującą modą, ale wybrać takiego psa, który będzie odpowiadał naszym wymaganiom, trybowi życia i warunkom mieszkaniowym. Jeśli szukamy dobrego stróża, nie kupujmy labradora czy golden retrievera, bo na pewno nie spełni on naszych oczekiwań. Gdy nie mamy czasu i chęci na szkolenie czworonoga, nie wybierajmy border collie, owczarka belgijskiego czy niemieckiego, a dysponując małym mieszkaniem w bloku, nie decydujmy się na kaukaza.

Zobacz hodowlę
Wybierając hodowlę, można skorzystać ze wskazówek Związku Kynologicznego czy wybrać ją z ogłoszenia. Najpewniejsza wydaje się jednak rekomendacja zadowolonych osób, mających czworonogi z konkretnym przydomkiem hodowlanym.

Na pewno nie należy sugerować się tylko tytułami zdobytymi przez psy na wystawach czy bliskością zamieszkania hodowcy. Bardzo ważne są badania w kierunku chorób dziedzicznych czy testy psychiczne (jeśli są wymagane). Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku niektórych ras dodatkowe wymogi hodowlane dotyczą zwierząt urodzonych po określonym terminie, jeśli więc urodziły się wcześniej, nie podlegają takiemu obowiązkowi.

Jeżeli nie czujemy się na siłach, żeby samodzielnie wybrać szczenię, na wizytę w hodowli zabierzmy ze sobą kogoś bardziej doświadczonego. Nie umawiajmy się po odbiór szczeniaka w innym miejscu niż hodowla – sprawdźmy, w jakich warunkach trzymane są dorosłe zwierzęta (ciasne, brudne kojce powinny być sygnałem ostrzegawczym), jak się zachowują, czy są zadbane i gdzie odchowywane są szczenięta.

Sprawdź dokumenty
Żądajmy pokazania suki, okazania rodowodu – zarówno matki, jak i ojca szczeniąt (musi znajdować się tam stempel SUKA HODOWLANA/REPRODUKTOR wraz z pieczątką oddziałową Związku Kynologicznego). Sprawdźmy wyniki prześwietlenia na dysplazję (według regulaminu hodowlanego przynajmniej jedno z rodziców musi mieć idealne stawy biodrowe – A, ale lepiej, gdy zdrowi są oboje i większość ich przodków) i inne wymagane badania i adnotacje o testach psychicznych.

Na naszą prośbę hodowca powinien pokazać protokół z przeglądu miotu (jest on sporządzany w kilku kopiach, jedna z nich zawsze zostaje u hodowcy); znajdziemy tam m.in. informację, czy w miocie urodziły się pieski z wadami – i z jakimi. Wszystkie szczenięta powinny być wytatuowane (lub zachipowane), posiadać metryczki (dostają je wszystkie szczeniaki z miotu!) i książeczki zdrowia (z informacją o przeprowadzonym odrobaczeniu i przynajmniej jednym szczepieniem na choroby zakaźne).

Metryczka, którą dostaliśmy od hodowcy, nie jest dokumentem uznawanym na wystawach, dlatego zanim zgłosimy tam naszego psa, musimy wyrobić mu rodowód w oddziale Związku Kynologicznego odpowiednim dla naszego miejsca zamieszkania. Jeżeli planujemy zarejestrować psa w Związku Kynologicznym w Polsce i uczestniczyć w organizowanych przez niego wystawach, pamiętajmy, aby hodowla, w której kupimy szczenię, była w tym związku zarejestrowana (w przypadku szczeniąt z zagranicy hodowla musi być zarejestrowana w organizacji zrzeszonej w FCI).

Champion czy sportowiec
Nie wszystkie pieski z miotu będą zwycięzcami wystaw. Jeżeli szukamy przyszłego championa, musimy to zaznaczyć. Jeżeli natomiast chcemy zająć się szkoleniem, nie sugerujmy się wyglądem szczeniaka, ale jego predyspozycjami do pracy, np. łatwością nawiązywania kontaktu, chęcią do aportowania przedmiotów, brakiem reagowania lękiem na hałas czy nowe zjawisko (np. przyniesioną przez nas zabawkę). Można także wybrać hodowlę użytkową (tu także szczenięta będą miały metryczki) – czyli taką, gdzie od pokoleń rozmnaża się psy posiadające świadectwa wyszkolenia (np. IPO – pies obrończy czy próby polowe dla psów myśliwskich).

Nawet w najlepszej hodowli mogą urodzić się szczenięta z wadami (np. nieprawidłowym zgryzem, szatą lub umaszczeniem czy załamaniem na ogonku). Wady te dyskwalifikują je jako zwierzęta wystawowe i hodowlane. Takie szczeniaki także dostają metryczki, które są świadectwem ich pochodzenia, ale sprzedawane są jako niepełnowartościowe, za niższą cenę (np. połowa kwoty). Jeśli nie planujemy wystawiania psa, warto zainteresować się takimi szczeniętami. W przeciwieństwie do poważnych wad sprzedawanych na giełdach psów z pseudohodowli (bez rodowodu), wady szczeniąt rodowodowych, choć niehodowlanych, nie przysporzą nam problemów, a psu – cierpienia.

Niekoniecznie alfa
Charakter zwierzaka powinien być dostosowany do naszych potrzeb. Osoby zainteresowane psem do celów szkoleniowych, doświadczone w wychowywaniu czworonogów, mogą pokusić się o osobnika o najsilniejszym charakterze, dominującego nad innymi szczeniakami. Taki szczeniak będzie nieco trudny do wychowania, ale podatnością na szkolenie oraz inteligencją prawdopodobnie będzie górować nad rodzeństwem.

Jeśli jednak potrzebujemy towarzysza dla rodziny z dziećmi, możemy poprosić hodowcę o wskazanie szczeniaka nieco mniej pewnego siebie. Zwłaszcza w przypadku ras mniejszych, nawet niewielka lękliwość nie jest w tej sytuacji dyskwalifikująca. Taki pies będzie mniej agresywny, łatwiejszy do wychowania i odpowiedniejszy do kontaktów z dziećmi.

O charakter szczeniąt zapytajmy przede wszystkim hodowcę. Zanim zdecydujemy się na konkretne szczenię, odwiedźmy hodowlę 2-3 razy, w 1- lub 2-tygodniowych odstępach tak, aby chociaż wyrywkowo móc obserwować rozwój szczeniaków. Pamiętajmy, że wybór należy do nas, a nie do psa! Zastanówmy się, czy najbardziej przebojowy szczeniak, który pierwszy pcha się nam na ręce, to dobry wybór. Pamiętajmy, że najprawdopodobniej jest on dominującym szczeniakiem, znakomitym kandydatem na osobnika alfa, być może też w naszej rodzinie.

Kilka prób
Robienie szczeniętom testów psychicznych w sytuacji, gdy nie mamy wprawy w ich przeprowadzaniu, mija się z celem. Wystarczy, jeśli wykonamy najprostsze próby.
Próba uległości polega na wzięciu szczeniaka na ręce. Pies może się niepokoić, ale powinien nam na to pozwolić. Nieprawidłowe zachowania to posikiwanie ze strachu i dominacyjne, silne gryzienie ząbkami dłoni.

Próba bólu polega na chwyceniu dwoma palcami skóry na grzbiecie i powolnym zwiększaniu siły uchwytu. Im później zwierzak piśnie, tym bardziej jest odporny na ból. Szczeniaki reagujące piskiem lub skowytem na sam uchwyt mogą w przyszłości sprawiać kłopoty wychowawcze.

Próba towarzyskości polega na zawołaniu pieska. Może podbiec szybciej lub wolniej, lecz jeśli zignoruje nasze polecenie, raczej źle wróży to na przyszłość. Próba odwagi. Wrzucamy między szczeniaki pęk kluczy. Psy mają prawo się przestraszyć, ale po chwili powinny zbliżyć się do przedmiotu i przynajmniej spróbować go powąchać. Szczeniak, który nie zdecyduje się na nawiązanie kontaktu z „intruzem”, może się nie sprawdzić jako miejski pies rodzinny.

Próba zabawy polega na rzuceniu zabawki – jeśli piesek próbuje ją aportować, prawdopodobnie będziemy mieli z niego pociechę. Jeśli interesuje się nią, lecz nie chce jej oddać, będzie podopiecznym wymagającym nieco więcej troski. Szczeniak niezainteresowany zabawą prawdopodobnie jest zbyt niezależny lub zbyt lękliwy, by pełnić rolę psa rodzinnego.

Suka dla niedoświadczonych
Utarło się przekonanie, że sukę jest łatwiej wychować. Rzeczywiście suki są najczęściej mniej agresywne i bardziej uległe – a cechy te są pożądane przez większość właścicieli. Jednak już w profesjonalnym szkoleniu o przydatności psa decydują cechy osobnicze, a nie płeć. Do szkolenia wymagającego silnego charakteru i odwagi, jak np. obronnego, wartowniczego, ratowniczego – zdecydowanie lepiej nadają się samce. Jeśli wybieramy sukę, musimy pamiętać, że dwa razy w roku będzie mieć ruję, która częściowo wyłącza ją z normalnego życia na ok. 20 dni.

Uogólniając, suczkę powinien wybrać ktoś, kto potrzebuje uległego towarzysza rodziny, nie wymaga od swojego podopiecznego, by był nieprzejednanym stróżem, i nie ma wielkiego doświadczenia w wychowywaniu psów. Samiec prawdopodobnie będzie odpowiedniejszy dla właściciela bardziej doświadczonego, skłonnego zaakceptować nieco większą agresję (nie jest to regułą!), wymagającego od swego podopiecznego siły, odporności psychicznej i predyspozycji do szkolenia.

7-8 tygodni
Najlepiej kupić szczenię w wieku 7 tygodni w przypadku ras małych i 8 w przypadku dużych. Oczywiście możemy nabyć zwierzę praktycznie w każdym wieku, musimy się jednak wówczas liczyć z możliwością nieprawidłowości w jego zachowaniu i trudności w nawiązaniu z nim właściwego kontaktu. Szczeniak kupiony przed skończeniem siódmego tygodnia życia może być niedostatecznie zsocjalizowany z psami i mieć trudności w kontaktach z pobratymcami w przyszłości. Może też być nadpobudliwy i mieć trudności z podporządkowaniem się właścicielowi.

Pies, który trafia pod nasz dach mając więcej niż 8-10 tygodni, też może sprawiać problemy, choć prawdopodobnie mniejsze niż „wcześniak”. Takie zwierzę jest zwykle nadmiernie zsocjalizowane z psami, a za mało z ludźmi. Możemy mieć niewielkie trudności z nawiązaniem pełnego kontaktu z naszym podopiecznym, jednak z czasem wszystkie nieprawidłowości można nieco skorygować.

Wszystko to nie znaczy oczywiście, że kupując czy przygarniając psa dorosłego skazujemy się na niepowodzenie. Wiele zależy od naszej sytuacji życiowej. Dla osoby starszej czy dużo przebywającej poza domem starszy, a więc zazwyczaj spokojniejszy pies jest często lepszym rozwiązaniem niż absorbujący, żywiołowy szczeniak.
Warto, by piesek do swego nowego domu zabrał dla dodania sobie otuchy jakąś zabawkę pachnącą miejscem, w którym się urodził. Na kilka pierwszych dni pobytu nowego współlokatora dobrze jest wziąć kilka dni urlopu, aby móc się nim troskliwie zająć. Jeśli nie jest to możliwe, dokonajmy zakupu przed weekendem.

Co wyrośnie z mieszańca

Kupując rasowe szczenię wiemy, jak będzie wyglądało w przyszłości. A jak jest w przypadku kundelka?

Każdy pies otrzymuje połowę swoich genów od mamy a połowę od taty. Jednak matka może (choć nie musi) mieć „więcej do powiedzenia”, jeśli chodzi o charakter szczeniąt. Samiec prawie nigdy nie bierze udziału w wychowaniu potomstwa. Suka natomiast wpaja szczeniętom pewne reakcje nie tylko wychowując je, ale już nosząc je w brzuchu! Niestety wpływ ten często bywa niekorzystny – szczenięta suki nerwowej czy żyjącej w dużym stresie mogą też być nerwowe. Podobne zjawisko jest znane również u ludzi.

Potomstwo rodziców znacznie różniących się rozmiarami teoretycznie może być różnej wielkości, nie tylko pośredniej między nimi. Jednak dzieci niewielkiej suczki i dużego psa z reguły są większe od matki, ale znacznie mniejsze od ojca. Organizm suki hamuje bowiem rosnące w nim płody. Z kolei potomstwo małego psa i znacznie większej suki może być mniejsze od matki, ale też prawie dorównać jej wzrostem.

Widząc matkę szczeniaka, możemy zatem mniej więcej przewidzieć jego docelową wielkość. Jeśli suczka jest mała, szczeniaki mogą być najwyżej średnie. Trzeba jednak liczyć się z tym, że nie zawsze po suczce przypominającej pinczera dostaniemy równie małego pieska.

Z drugiej strony absolutnie nie wierzmy w zapewnienia właściciela dużej suki, że ojciec szczeniąt był malutki, więc i szczeniaki będą małe. Musimy być przygotowani na to, że mogą wyrosnąć z nich psy równie duże jak ich matka.

Krótkowłosa matka może mieć długowłose potomstwo. Jednak już u małego szczeniaka widać, jaki będzie miał w przyszłości typ włosa – jeśli ma dłuższe, sterczące włoski na pyszczku, to na pewno będzie miał włos dłuższy. Podobnie, jeśli ma krótkowłosy pyszczek, ale dłuższe, puchate futerko na reszcie ciała. Maluch krótkowłosy pozostanie krótkowłosy. UCh

Na co może chorować

Decydując się na zakup psa określonej rasy pamiętajmy:

  • rasy zwisłouche są podatniejsze na choroby uszu;
  • krótkonose cierpią zwykle z powodu zbyt wąskich skrzydełek nosowych;)
  • duże zapadają często na młodzieńcze aseptyczne zapalenie kości i dysplazję;
  • rasy o długim kręgosłupie mogą cierpieć na dyskopatię i kręgozmyk.

Jak kupić szczenię bez dysplazji
Dysplazja (z greckiego: dys – nieprawidłowy, zły; plasia – ukształtowanie, uformowanie) to nieprawidłowe uformowanie stawu (biodrowego lub łokciowego). Dysplazja ma charakter dziedziczny, ale nie ujawnia się w wieku szczenięcym, tylko później. Dopiero w wieku około dwóch lat badania są w pełni miarodajne. Jak zatem wybrać szczenię, żeby w przyszłości pies nie miał dysplazji? Nie jest to proste.

Oprócz dobrych wyników rodziców, duże znaczenie mają wyniki dalszych przodków. Doświadczenie przeprowadzone na owczarkach niemieckich przez prof. Risera w 1972 r. wykazało, że suki o zdrowych biodrach kojarzone z psami o zdrowych biodrach pochodzących od zdrowych rodziców wydały na świat znacznie mniej dysplastycznego potomstwa niż te same suki kojarzone z psami o zdrowych biodrach, ale po nieprzebadanych rodzicach. Ważne są także wyniki rodzeństwa psa i rodzeństwa jego przodków („złe” geny rodzeństwa wskazują na ryzyko, że część tych genów mogą mieć także formalnie zdrowe psy).

Najważniejszą zasadą powinno więc być dobieranie do hodowli psów zdrowych, mających zdrowych nie tylko rodziców, dziadków, ale rodzeństwo, wujków i ciotki! Stanowi to jednak poważny problem w niektórych rasach molosowatych, gdzie z racji dużej masy większość populacji obciążona jest dysplazją.


„Reklamacja” szczenięcia

Umowy sprzedaży psa nie musimy zawierać na piśmie. Jest to jednak wskazane, aby uniknąć nieporozumień. Sprzedawca (z reguły hodowca) jest odpowiedzialny za oferowanego psa. Ewentualne wady szczenięcia zmniejszają jego wartość (czasem również przydatność – np. w przypadku ras myśliwskich). W takich sytuacjach kupującemu przysługuje prawo wynikające z tytułu rękojmi za wady fizyczne (art. 556. § 1. kodeksu cywilnego). Na tej podstawie możemy domagać się „usunięcia wad” (np. wymiany szczenięcia) lub obniżenia ceny. Strony mogą też odstąpić od umowy. Sprzedawca ponosi odpowiedzialność, nawet jeśli nie wiedział o wadzie. Nie ma znaczenia, czy sam dopuścił do zmniejszenia wartości szczeniaka i czy ponosi za to winę.

Zwolniony od odpowiedzialności jest tylko wtedy, gdy kupujący wiedział o defekcie w chwili zawarcia umowy (a w przypadku zawarcia umowy przed narodzeniem szczeniaka – w momencie jego wydania – art. 557 k. c.).

W umowie strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Jednak wyłączenie lub ograniczenie jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca podstępnie zataił wadę przed kupującym.

Kupujący traci uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy, jeżeli nie zawiadomi sprzedawcy o defekcie w ciągu miesiąca od jego wykrycia (wystarczy wysłanie listu poleconego). Jednak, jeżeli sprzedawca wadę podstępnie zataił albo zapewnił kupującego, że wad nie ma, nawet zaniedbanie tego terminu nie pozbawia kupującego uprawnień z tytułu rękojmi. Jeżeli z powodu wady kupujący odstępuje od umowy lub żąda obniżenia ceny, może też domagać się naprawienia szkody (np. zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania psa, zwrotu nakładów itp. ).

Uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku. Nie dotyczy to sytuacji, w których sprzedawca wadę podstępnie zataił. Zarzut może być podniesiony także po upływie roku, jeżeli wcześniej kupujący zawiadomił sprzedawcę o odkryciu wady.

Pierwsza publikacja: 25.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
psy.pl

Psy.pl to portalu tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Zobacz powiązane artykuły

25.04.2024

Zawiesił, zasztyletował i pozbył się psa! Tofik konał w męczarniach

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Brakuje słów, aby opisać to, co wydarzyło się we wsi Granowo w woj. zachodniopomorskim. Bestia - inaczej nie można nazwać człowieka, który brutalnie zamordował małego pieska, gdy ten przez przypadek znalazł się na obcej posesji. 

Tofik - pies okrutnie zamordowany

undefined

15.04.2024

Z pseudohodowli odebrano ponad 60 zaniedbanych psów! Schronisko prosi o pomoc

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Zaniedbane psy, brodzące we własnych odchodach – to krótki opis dramatu, jaki rozegrał się w Gdańsku. Nielegalnie prowadzona hodowla została zlikwidowana. Teraz pracownicy schroniska apelują o pomoc. 

Psy z pseudohodowli z Gdańska

undefined

04.04.2024

Dzień Bezdomnych Zwierząt 2024 – jak można go świętować? Sprawdź!

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

4 kwietnia 2024 wypada Dzień Bezdomnych Zwierząt. Wydarzenie to przypomina nam o rzeczach, o których zapominamy wśród codziennych obowiązków – gdzieś tam czekają psy, które nie mają domów. I to my możemy im pomóc!

dzień bezdomnych zwierząt

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się