Schronisko dla zwierząt zalane. Fala pomocy od ludzi przeszła oczekiwania

Magdalena Olesińska

Magdalena Olesińska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

W miniony poniedziałek schronisko dla psów „Czekadełko” opublikowało na Facebooku dramatyczny post, w którym poinformowało, że tonie, a sytuacja z chwili na chwilę się pogarsza.

schronisko dla zwierząt zalane

fot. Facebook/Schronisko dla zwierząt ,,Czekadełko” w Wadowicach Dolnych k/Mielca

22 maja obchodzony jest Dzień Praw Zwierząt, jednak w niektórych polskich miejscowościach będzie się on kojarzył z ogromną tragedią, ale też ze wspaniałymi sercami tysięcy Polaków. Od kilku dni mieszkańcy zwłaszcza południowo-wschodniej Polski zmagali się z intensywnymi opadami deszczu, burzami, a nawet powodziami. W wyniku załamania pogody doszło do wielu zniszczeń na tych terenach. Sytuacja zagrażała nie tylko ludziom, ale też zwierzętom. W schronisku „Czekadełko” w Wadowicach Dolnych koło Mielca został przerwany wał przeciwpowodziowy, w wyniku czego schronisko dla zwierząt zostało zalane. Ludzie nie pozostali jednak obojętni na los psów brodzących po szyję w wodzie i zaangażowali się w ratowanie zwierząt.

Niesamowita mobilizacja ludzi

Akcja ratunkowa była prowadzona łodziami i motorówkami. Robiono wszystko, aby uratować zwierzęta przed utonięciem i wspólnymi siłami udało się to osiągnąć. Odzew ludzi na dramatyczny apel wolontariuszy ze schroniska przeszedł najśmielsze oczekiwania. Z powodzeniem ewakuowano wszystkie 44 psy, które przebywały w schronisku „Czekadełko” – część z nich znalazło domy tymczasowe, część nawet stałe, a niektóre przewieziono do schroniska w Mielcu.

Płaczemy ze wzruszenia. Ludzie czekają w długiej kolejce, aby zapewnić pieskom ciepły kąt. Mieszkańcy, wędkarze, rybacy, strażacy – wszyscy z wielkim zaangażowaniem ewakuują naszych mniejszych braci. To piękne świadectwo nas – ludzi. Brakuje nam słów, łzy same spływają po policzkach. Po prostu Wam dziękujemy, za wszystko!” – relacjonował portal RatujemyZwierzaki.pl

Obojętni na los czworonożnych mieszkańców schroniska nie pozostali też internauci. Dramatyczne apele o pomoc dla tonących psów „rozlały” się w internecie w ekspresowym tempie. Na stronie ratujemyzwierzaki.pl została utworzona zbiórka na odbudowę „Czekadełka”.

W niespełna dwie godziny od jej utworzenia na koncie było 100% zakładanej kwoty! Ale to nie wszystko. Zbiórkę wsparło ponad 15 tysięcy osób, a suma na chwilę obecną wynosi 470 347,01 zł i stale rośnie!

Ogromne zniszczenia

Woda spowodowała ogromne spustoszenia. Nie tylko zabrała zwierzętom dach nad głową, ale też zapasy żywności i środków pierwszej pomocy. Zalane zostały także pomieszczenia gospodarcze. Skalę strat i zniszczeń doznanych w wyniku tej powodzi będzie można jednak ocenić dopiero, gdy woda opadnie.

Schronisko dla zwierząt „Czekadełko” nie jest jedynym schroniskiem, które ucierpiało w wyniku podtopienia. Na stronie zbiórki poinformowano również o schronisku w Mielcu, które również zostało zalane. Dosłownie dzień wcześniej pracownicy schroniska przyjęli psy z zalanego „Czekadełka” – nie spodziewali się, że kilkadziesiąt godzin później to oni będą potrzebowali pomocy.

To, jak w obliczu tragedii, w której schronisko dla zwierząt zostało zalane, ludzie połączyli ze sobą siły, by uratować psy, jest wręcz nie do opisania.

Źródła: www.ratujemyzwierzaki.pl/czekadelko, wiadomosci.gazeta.pl, zdjęcie główne: Facebook Schronisko dla zwierząt ,,Czekadełko” w Wadowicach Dolnych k/Mielca

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

Magdalena Olesińska

Zobacz powiązane artykuły

Adoptowałeś lękliwego psa? Radzimy, jak zabezpieczyć go przed ucieczką!

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Adoptowane psiaki, które wcześniej nigdy nie mieszkały w domu, mogą mieć skłonności do ucieczek. Jak zabezpieczyć psa przed ucieczką?

lękliwy pies

undefined

Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.

bohaterowie

undefined

„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. 

Beza na opuszczonej posesji

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się