25.06.2021
Tosia udusiła się u psiego fryzjera. Powód? Groomer wyszedł do toalety
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
W jednym z salonów psiej urody w Pyskowicach doszło do dramatycznego zdarzenia. Suczka Tosia ześlizgnęła się ze stołu i umarła.
fot. Shuttertock
Nagłe odejście pupila, którego traktujemy jak członka rodziny, jest trudnym przeżyciem. Takiej sytuacji doświadczył opiekun suczki rasy bernardyn. To miała być tylko rutynowa wizyta u psiego fryzjera – strzyżenie i czesanie. Niestety, doszło do ogromnej tragedii. Jak to możliwe, że Tosia zginęła w salonie groomerskim?
„Wyszedł do toalety”
Kiedy w poniedziałek, 7 czerwca, opiekunowie zawozili Tosię do salonu psiej urody, nie przypuszczali, że będzie to ich ostatnia wspólna podróż. W końcu miała to być tylko rutynowa pielęgnacja – strzyżenie i czesanie. Niestety podczas wizyty doszło do tragedii. Pół godziny – tyle czasu minęło, odkąd Tosia została zawieziona do salonu groomerskiego, a opiekunowie otrzymali druzgocącą informację o śmierci 4,5-letniej suczki.
Właściciel salonu, jak twierdzi, zostawił psa na stole przypiętego linką za obrożę do sufitu i wyszedł z pomieszczenia do toalety. Pies się poślizgnął i zawisł na smyczy, konając w potwornych mękach. Sekcja wykazała, że nasz pies zginął od uduszenia. Nie miał skręconego karku. Nie potrafię sobie wyobrazić, w jakich męczarniach musiała zginąć Tosia – mówi opiekun suczki (polskatimes.pl).
Sprawę wyjaśnia policja
Opiekunowie Tosi przyjechali do psiego fryzjera razem z policją, która sporządziła notatkę i obecnie wyjaśnia całe zdarzenie. Co na to wszystko właściciel salonu? Jak informuje polsatnews, nie odpowiada on na żadne telefony, a z Facebooka zniknęła strona o tym salonie groomerskim.
To nie była pierwsza wizyta Tosi w tym miejscu. Do tej pory opiekunowie byli zadowoleni z groomera. Po nagłośnieniu sytuacji, która miała miejsce, opiekunowie zlecili badania toksykologiczne.
Gdy nagłośniłem w mediach społecznościowych sprawę Tosi, zobaczyłem, że wiele osób pisało, że w tym salonie używano jakichś środków odurzających psy. Nie zauważyłem, by coś takiego miało miejsce, ale zleciłem badania toksykologiczne Tosi. Przeprowadzono autopsję, a wyniki badania zostały wysłane do analizy do laboratorium do Puław. Czekamy na nie. Nic nie przywróci nam życia psa, ale oczekujemy, że właściciel tego salonu już nie będzie prowadził tej działalności. Nie ma on za grosz empatii. Oczekujemy też rekompensaty finansowej za naszą stratę – powiedział opiekun suczki (polskatimes.pl).
źródła: polskatimes.pl, www.polsatnews.pl
Zobacz powiązane artykuły
10.07.2025
Zapisz się na RAW PALEO WARSAW DOG RUN i pomóż bezdomnym zwierzętom
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
RAW PALEO WARSAW DOG RUN to wyjątkowe wydarzenie dla wszystkich, którzy kochają psy, ruch na świeżym powietrzu i chcą zrobić coś dobrego. Tegoroczna edycja łączy bieganie z psem w formie canicrossu i dogtrekkingu z akcją charytatywną #BiegamDobrze dla Zwierzaków, wspierającą bezdomne psy i koty w całej Polsce.
undefined
09.07.2025
RAW PALEO WARSAW DOG RUN: pies i opiekun na wspólnej trasie
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Już tej jesieni w Warszawie odbędzie się pierwsza edycja RAW PALEO WARSAW DOG RUN – wyjątkowego wydarzenia, które łączy miłość do czworonogów z pasją do biegania. Będzie sportowo, emocjonalnie, a przede wszystkim wspólnie – bo w canicrossie i dogtrekkingu nie chodzi tylko o wynik, ale o więź, zaufanie i wspólne pokonywanie kilometrów. To coś więcej niż sport – to styl życia, który zyskuje coraz więcej fanów.
undefined
04.07.2025
Ciężkie chwile po tragedii w Ząbkach: mieszkańcy poszukują swoich pupili
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W czwartek, 3 lipca, po godz. 19 w podwarszawskich Ząbkach doszło do pożaru w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców. Ogień momentalnie objął cały dach i rozprzestrzenił się dalej, powodując ogromne zniszczenia. Ponad 500 osób w ułamku sekundy straciło dach nad głową, a teraz mierzą się z kolejną tragedią – poszukują swoich zwierząt.
undefined