29.04.2017
Wystawił psa za okno, owczarek zginął. Jest wyrok
Magdalena Ciszewska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Dwa lata temu w Poznaniu na osiedlu Bolesława Chrobrego zginęła suczka owczarka niemieckiego Gaja. Dopiero co adoptowana ze schroniska. Niestety nie trafiła w dobre ręce. Kilka dni temu jej właściciel usłyszał wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu.
fot. Shutterstock
W marcu 2015 roku jedna z mieszkanek osiedla Bolesława Chrobrego w Poznaniu zauważyła, że na parapecie mieszkania na czwartym piętrze jednego z bloków znajduje się pies. Widziała, że zwierzę ledwo trzyma się na nogach, wbiegła więc do bloku i zaczęła dobijać się mieszkania, nikt jej jednak nie otworzył. Okazało się później, że wynajmowało je kilka osób, w tym właściciel psa.
Niestety suczka Gaja, która znajdowała się na parapecie, nie była w stanie dłużej się na nim utrzymać. Do mieszkania wrócić nie mogła, bo okno było zamknięte. Spadła z czwartego piętra i tego upadku nie przeżyła. Właścicielem Gai był Łukasz S., który miesiąc wcześniej wziął ją ze schroniska. Gdy zdarzył się wypadek, nie było go w domu. Chwilę wcześniej miał wyjść i wyjechać za miasto.
Proces, który się toczył w związku ze śmiercią Gai, był poszlakowy. Kilka dni temu zapadł wyrok: rok bezwzględnego więzienia dla Łukasza S. Przez 10 lat nie będzie mógł on też mieć psa. Ma też wpłacić 3000 zł na rzecz fundacji Mondo Cane – oskarżyciela w tej sprawie.
W mowie końcowej sędzia stwierdziła, że tylko Łukasz S. mógł być sprawcą tego czynu. To on miał do czynienia z owczarkiem na co dzień, to jego suczka się słuchała. Pies miał chore łapy, co potwierdziła opinia biegłej zoopsycholog, nie mógł sam wskoczyć na parapet. Nie zamknął też sam za sobą okna – mówi mecenas Mateusz Łątkowski, oskarżyciel z ramienia fundacji Mondo Cane, cytowany przez „Głos Wielkopolski”.
Polecane przez redakcję
Reklama
Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.
Zobacz powiązane artykuły
09.04.2024
Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę. Poznajcie historię, która przywraca wiarę w ludzi
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Sergio Florian, 44-letni maratończyk z Hawajów, często zachwyca się niezwykłymi widokami. Jednak to, co zobaczył podczas swojego treningu po górach O’ahu, było zaskakujące – nawet jak na jego standardy.
undefined
09.04.2024
„Dawno nie mieliśmy przypadku, w którym tak upodlono psa”. Pieski los na posesji wartej miliony
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Z pseudohodowli trafiła do prywatnego przytuliska, a później do wielkiego domu. Mogłoby się więc zdawać, że historia starszej suczki zakończyła się szczęśliwie. Nic bardziej mylnego.
undefined
31.03.2024
Taro i Jiro: niezwykła historia psów, które cudem przeżyły na krańcu świata
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Arktyka to najzimniejsze, najbardziej wietrzne i suche miejsce na ziemi. Ten najdalej wysunięty na południe kontynent zajmuje powierzchnię około 14 milionów kilometrów kwadratowych, z czego 98% pokrywa gruby lód. Mimo surowego klimatu i nieprzyjaznego środowiska od dziesięcioleci fascynuje i przyciąga naukowców i badaczy z całego świata. To właśnie tutaj w 1957 roku, w japońskiej stacji badawczej Syowa, miała miejsce jedna z najbardziej niezwykłych psich historii.
undefined