Zima nie musi być zła

Większe odczuwanie zimna powoduje także ogólny słabszy stan zdrowia zwierzęcia, nieodpowiedni sposób jego odżywiania, a także niedobory mineralno-witaminowe. Nie należy również zapominać o właściwościach osobniczych – w obrębie tej samej rasy psów, czy kotów, każdy żywy organizm reaguje inaczej.

Jak ubrać psa
Pamiętajmy, aby w mroźne dni odpowiednio zabezpieczyć naszego pupilka przed zimnem a w konsekwencji przed zaziębieniem i jego przykrymi następstwami. W sprzedaży dostępne są różnego rodzaju kubraki i ubranka, które powinniśmy zakładać psu praktycznie już wtedy, gdy temperatura zewnętrzna spadnie poniżej 0 stopni C. Godne polecenia są te, które zostały wykonane z bawełny i wełny a dodatkowo pokryte z zewnątrz wodoodpornym materiałem. Każdy model może być inaczej zapinany – na guziki, rzepy lub zatrzaski. Również kolorystyka i staranność wykonania są bardzo różne, co znajduje swoje odzwierciedlenie w cenie. Przy zakupie kubraczka powinniśmy także zwrócić uwagę, czy łatwo utrzymać go w czystości.

Chrońmy łapy
Solone chodniki i ulice to prawdziwy koszmar dla łapek naszego czworonoga. Dlatego też przed spacerem warto zabezpieczyć jego poduszki palcowe, nakładając na nie niewielką ilość tłustej maści np. Linomagu, który kosztuje przysłowiowe grosze i jest do kupienia bez recepty w każdej aptece. Warstwa maści izoluje od zimna i chroni przed skaleczeniami ostrym lodem. Po powrocie do domu warto dokładnie obejrzeć i wytrzeć do sucha łapy swojego psa. Jeśli pies, szczególnie rasy długowłosej, przemoczył się, należy przeznaczyć kilka minut na dokładne jego wytarcie.

Pies z temperaturą
W okresie zimowym bardzo wielu właścicieli psów zastanawia się, czy ich zwierzak przypadkiem nie przeziębił się. Przypomnijmy zatem, jakie są typowe objawy tego stanu. Pierwszym niepokojącym symptomem jest podwyższona temperatura. U zdrowego psa powinna ona zamykać się w przedziale 38,8 – 39,0 st. C., przy czym większe psy mają z reguły wyższą temperaturę.
Każdy właściciel psa powinien mieć w domu termometr, który za kilka złotych można kupić w każdym lepiej zaopatrzonym sklepie zoologicznym, hurtowni weterynaryjnej lub u swojego lekarza weterynarii. W zasadzie każdy wzrost temperatury powyżej 39,5 st. C. powinien być uważany za stan gorączkowy, wymagający wizyty u weterynarza, szczególnie gdy towarzyszy mu kaszel, kichanie, zapalenie spojówek, przyspieszony oddech i praca serca, apatia, brak apetytu, czy polegiwanie zwierzęcia.

Leczyć u weterynarza
Zdarza się, że właściciele próbują sami leczyć psa podając mu leki, których sami zażywają przy takich przypadłościach. Stanowczo odradzam taką metodę, gdyż bardzo często możemy w ten sposób wyrządzić swojemu psu krzywdę. Dodać warto, że „ustawa o ochronie zwierząt” bardzo rygorystycznie podchodzi do doświadczeń przeprowadzanych na zwierzętach. Dlatego leczenie proponuję pozostawić lekarzowi, a właściciel zwierzęcia powinien zapewnić mu odpowiednią opiekę i zadbać, aby wizyty u lekarza były zbędne.