Mały chłopiec odwiedził schronisko. Adoptował najstarszego psa, jaki tam był

author-avatar.svg

Magdalena Ciszewska

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Początek tej historii miał miejsce w listopadzie ubiegłego roku. Wtedy 14-letni pudel miniaturowy Shey trafił do schroniska Animal Rescue League of Iowa w Stanach Zjednoczonych. Zwierzaki w takim wieku mają małe szanse na adopcję. Jednak znalazł się ktoś, kto adoptował najstarszego psa, jaki tam był.

Adoptował najstarszego psa

fot. Facebook Animal Rescue League of Iowa

Pudel miniaturowy Shey trafił do Animal Rescue League of Iowa w smutnych okolicznościach: dotychczasowi opiekunowie się wyprowadzali i nie chcieli go zabrać ze sobą. 14 lat to dużo jak na psa, nawet małego (a te, jak wiadomo, żyją dłużej). A gdy jeszcze zmaga się z różnymi chorobami, prawdopodobieństwo, że ktoś się nimi zainteresuje, maleje. Jednak ktoś adoptował najstarszego psa, jaki znajdował się w schronisku.

Gdy Shey trafił do schroniska, okazało się, że nie słyszy, nie dowidzi, a wśród jego zębów jest tylko jeden niezepsuty. Poza tym wymagał sterylizacji, także ze względów zdrowotnych. Nic dziwnego, że nie ustawiła się po niego kolejka chętnych.

Adoptował najstarszego psa…

Musiały minąć cztery miesiące, by znalazł się ktoś, kto adoptował najstarszego psa w schronisku. I tym kimś okazał się być może najmłodszy jego gość. Kilkuletni chłopiec o imieniu Tristan przyjechał do schroniska z mamą. Szukali małego psa lubiącego pieszczoty.

Shey jest słodki i lubi stale przebywać w towarzystwie ludzi – opowiadała portalowi Thedodo.com Jessica Jorgenson z Animal Rescue League of Iowa.

Pracownicy schroniska zaproponowali więc Tristanowi i jego mamie adopcję małego pudelka. Gdy go przynieśli i położyli Tristanowi na kolanach, chłopiec uśmiechnął się od ucha do ucha.

Shey od początku czuł się z Tristanem bardzo dobrze – mówi Jessica Jorgenson.

"
fot. Facebook Animal Rescue League of Iowa
"
fot. Facebook Animal Rescue League of Iowa
"
fot. Facebook Animal Rescue League of Iowa

Wiek nie ma nic wspólnego z dojrzałością

A potem okazało się, że Tristan, choć ma tylko kilka lat, jest nad wyraz dojrzały. Gdy pracownicy schroniska opowiadali, jakiej opieki wymaga Shey, chłopiec wsłuchiwał się w każde ich słowo. Chciał zrobić, co tylko może, dla tego czworonożnego staruszka.

Tristan doskonale rozumiał, że Shey nie słyszy i niezbyt dobrze widzi, więc starał się postępować z nim bardzo delikatnie – mówi Jessica Jorgenson.

Podczas rozmowy chłopiec wyciągnął swój telefon komórkowy i zapisywał w kalendarzu, kiedy trzeba pójść z Sheyem do weterynarza. Opowiadał też pracownikom schroniska, jak przygotował w swoim pokoju miejsce dla przyszłego czworonożnego domownika. Zadawał też mnóstwo pytań.

Pracownicy schroniska nie mieli wątpliwości, że Shey trafi w dobre ręce, nie tylko mamy Tristana, ale i jego samego. Bo okazuje się, że wiek może nie mieć nic wspólnego z dojrzałością, w dobrym znaczeniu. Bo to najmłodszy gość schroniska adoptował najstarszego psa. Shey znalazł teraz najlepsze miejsce dla siebie – ramiona Tristana.

Pierwsza publikacja: 26.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Magdalena Ciszewska

Absolwentka teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 2005 roku sekretarz redakcji miesięcznika „Mój Pies”, a później także autorka tekstów na portalu PSY.PL. W dzieciństwie wychowywała się z suczką owczarka niemieckiego o imieniu Diana.

Zobacz powiązane artykuły

Pies pogryzł psa, kota albo człowieka – kto za to odpowiada prawnie?

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Pies ugryzł drugiego psa. Albo kota. Albo – co gorsza – człowieka. Dziecko. Kogoś obcego. Kto jest odpowiedzialny? Czy to zawsze „wina psa”? A może opiekuna?

null

undefined

22 maja obchodzimy Dzień Praw Zwierząt. Reaguj, nie odwracaj wzroku!

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

22 maja obchodzony jest Dzień Praw Zwierząt. Przy tej okazji podkreślamy, jak ważna jest wspierająca postawa ludzi, by zapewnić zwierzętom szacunek, zrozumienie i opiekę. Widzisz krzywdę braci mniejszych? Wiesz, że ich prawa są łamane? Nie bądź obojętny.

22 maja dzień praw zwierząt

undefined

Każdy inny, a łączy ich tęsknota za ludzką dobrocią. Poznajcie historie wirtualnych adopciaków

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Wirtualne adopcje - brzmi obco i jest czymś odległym dla ciebie? Wystarczy posłuchać opowieści o bezdomniakach, które czekają zarówno na wirtualny, jak i realny dom. Każdy z nich jest inny, ale łączy ich ogromna tęsknota za ludzką dobrocią.

historie wirtualnych adopciaków

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata psów!

Zapisz się