Aktualności
8 sierpnia 2016 2 minuty czytania

Dwa szczeniaki wrzucone w worku do rzeki przygarnął policjant

Te szczeniaki z Nidzicy naprawdę miały szczęście. Worek, w którym zły człowiek wrzucił je do rzeki, wyłowiła suczka, ich matka. Dziewczyna, która widziała to zdarzenie, wzięła jednego ze szczeniaków pod opiekę (drugi oddalił się z suczką), a jej babcia powiadomiła policję. Teraz obydwa maluchy mają swój dom u… policjanta.

psy.pl
Udostępnij:

W ubiegłą niedzielę wcześnie rano Klaudia, nastolatka z Nidzicy, będąc na spacerze ze swoim psem niedaleko małej rzeczki, była świadkiem niecodziennego zdarzenia. Oto duży pies wskoczył do wody, by wyciągnąć z niej worek jutowy. Chwilę potem, rozrywając worek zębami, uwolnił z niego dwa małe pieski. Szczeniaki żyły. Jeden z nich oddalił się razem z suczką, prawdopodobnie ich matką, a drugi, mocno spanikowany, ukrył się pod koszem na śmieci. Klaudia zabrała psiaka do domu. Opowiedziała, co się stało, babci, która powiadomiła policjantów z Nidzicy.

 

Od razu wszczęto postępowanie, obawiając się o los drugiego szczeniaka, którego suczka mogła zaprowadzić z powrotem do domu, w którym go nie chciano i istniało niebezpieczeństwo, że znowu okrutny człowiek będzie chciał się go pozbyć. Psiak, którym zaopiekowała się dziewczyna, miał dużo szczęścia – został od razu przygarnięty przez jednego z policjantów Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Nidzicy, który od dawna myślał o adoptowaniu psa.

Już następnego dnia pod jednym ze sklepów w Nidzicy siedział bezpański szczeniak, który, jak się okazało, był tym drugim ocalonym z worka. Budyń, bo takie imię nadał psu 8-letni synek policjanta, dołączył do swojej siostry Saby, bowiem kiedy przyniesiono drugiego zwierzaka do komendy, ten sam policjant bez chwili wahania także go przygarnął.

drugi_szczeniak_z_nidzicy.jpg

Funkcjonariusze nadal prowadzą śledztwo, aby ustalić, kto bezdusznie wrzucił szczeniaki w worku do rzeczki. Za taki czyn, mający znamiona znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, Ustawa o ochronie zwierząt przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności.

Dzielnej suczce, odpowiedzialnej nastolatce i policjantowi z sercem dla zwierząt należą się słowa uznania. Dzięki nim kolejne dwa szczeniaki skazane na śmierć mogą cieszyć się życiem. PK

Interesuje Cię ta tematyka?

Aktualności

Truje psy w Warszawie i wyjaśnia, dlaczego

Aktualności

Bezdomny Teo przywieziony do Polski przez Kasię Pisarską

Pies policyjny reanimuje swojego opiekuna
Aktualności

Pies policyjny reanimuje swojego opiekuna

Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 8 sierpnia 2016

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter!
(psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)