Lepsze samopoczucie w pracy dzięki psu? Tak, zdaniem aż 86 proc. badanych pracowników i 93 proc. osób zatrudnionych w działach HR. To tylko jeden z wyników badania przeprowadzonego przez specjalistów z Banfield. Dotąd nikt na taką skalę nie badał pracowników (1006) i osób z działów HR (200) na taką skalę pod kątem obecności zwierząt w miejscu pracy. Przy czym byli to przedstawiciele firm zarówno przyjaznych, jak i nieprzyjaznych psom z całych Stanów Zjednoczonych.
Badanych pytano także o inne aspekty związane z możliwością zabierania zwierząt do pracy. Okazuje się, że ich zdaniem redukują stres (twierdzi tak 86 proc. pracowników i 92 proc. osób z działów HR), sprawiają, że pracownik jest bardziej lojalny wobec firmy (odpowiednio 82 i 91 proc), mają wpływ na poprawę stosunków między pracownikami (79 i 95 proc.).
Co ciekawe, 53 proc. pracowników firm nieprzyjaznych psom prawdopodobnie nie zrezygnowałoby z pracy w nich, gdyby mogło zabierać do biura swojego pupila. Z kolei 65 proc. osób starających się o pracę pyta podczas rozmów kwalifikacyjnych o stosunek firmy do obecności zwierząt w pracy, a 39 proc. właścicieli przygarnęłoby drugiego zwierzaka, gdyby mogli je zabierać do biura (to ograniczyłby liczbę bezdomnych psów).
Badania przeprowadzone w Banfield to kolejny argument za tym, by firmy rozważyły możliwość przyprowadzana psów do pracy. Zwłaszcza że stwierdzono też przecież pozytywny wpływ pupili na nasze zdrowie (m.in. zmniejszają ciśnienie krwi i poziom cholesterolu). Wystarczy ustalić zasady obecności zwierzaków w pracy (to oczywiste, że jednego dnia w jednym pokoju trudno zgromadzić np. pięć zwierzaków) i można się nimi cieszyć, a one nie muszą wylizywać w samotności łap. Co wy na to? MC
